To pierwszy samodzielny budżet Wołomina
nowej ekipy. Generalny sprawdzian przed kluczowymi dla dalszej
kariery burmistrza Jerzego Mikulskiego budżetami na ostatnie lata
jego kadencji.
Jest to raczej próba
uporządkowania finansów gminnych, niż jakaś śmiała koncepcja
skierowana na dynamiczny rozwój miasta. Trudno tu zatem
poddawać go głębszej analizie i doszukiwać się błyskotliwych zamysłów
autorów. Niech zrobią to inni. Wykaz inwestycji mówi
bardzo dużo.
Bez wątpienia, nowością jest zamysł
sprzedaży papierów wartościowych przez gminę w wysokości 1,5
miliona złotych na pokrycie deficytu w budżecie. Nie ukrywam, pomysł
ten budzi wiele wątpliwości. Papiery wartościowe trzeba po pierwsze
sprzedać (komu?), a po drugie w ściśle określonym dniu wykupić.
Rozważając bardzo teoretycznie, może się tak zdarzyć, że w danej
chwili kasa gminy okaże się pusta, a wierzyciel po długich
negocjacjach „zadowoli się” gruntem bądź innym mieniem
komunalnym. Miasto, co w tej sytuacji naturalne, na tym straci. Jest
to oczywiście wariant pesymistyczny. Ale należy brać go poważnie pod
uwagę.
Edward M.Urbanowski