Członkowie Jadowskiego Stowarzyszenia Historycznego znaleźli na terenie Jadowa 18 srebrnych krzyżackich monet z drugiej połowy XIV wieku. Prawdopodobnie jest to największy krzyżacki skarb znaleziony na Mazowszu.
Pierwsze monety odkryto już pod koniec września. Pasjonaci z JSH natychmiast poinformowali o swoim znalezisku Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który zlecił prace archeologiczne. W ich wyniku odnaleziono kolejne cztery monety. Najprawdopodobniej skarb nie został pozostawiony w tym miejscu celowo. Archeolodzy uznali go za zagubiony depozyt sakiewkowy. Monety są obecnie opracowywane przez specjalistów z Państwowego Muzeum Archeologicznego.
Jadowskie Stowarzyszenie Historyczne regularnie prowadzi prace poszukiwawcze na terenach okolicznych działek, zarówno w miejscach, w których są przesłanki wskazujące na występowanie artefaktów, jak i w miejscach bardziej losowych. W przypadku tych drugich, jak powiedział nam prezes stowarzyszenia Marek Suchocki, szczególnie interesujące są działki na terenie samego Jadowa, ponieważ ze względu na historyczne osadnictwo, szanse na znalezienie zabytków są teoretycznie wysokie.
Monety znaleziono w trakcie poszukiwań na działce należącej do parafii. Wykrywacze metali wskazały miejsce, w którym sygnał był szczególnie mocny. Jako że we wstępnych pracach nie uczestniczył archeolog, to – po uzyskaniu wcześniejszej zgody od Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków- poszukiwacze mogli przekopać to miejsce jedynie do głębokości 30 centymetrów. Ta głębokość okazała się jednak wystarczająca, żeby odnaleźć pierwsze monety.
-Tego dnia znaleźliśmy łącznie 14 monet. Część z nich była sklejona ze sobą, a wszystkie znajdowały się w jednym skupisku, co powodowało, że ich sygnał był bardzo mocny.- powiedział nam Marek Suchocki – Początkowo z powodu zabrudzenia myśleliśmy, że znaleźliśmy Boratynki, czyli monety dużo młodsze i bardziej pospolite. Po oczyszczeniu okazało się, że część monet jest bardzo dobrze zachowana. Kiedy dotarliśmy do srebra można już było zobaczyć herb i krzyż, które wskazywały nam, że są to monety krzyżackie. W Internecie udało nam się znaleźć dokładnie taki sam egzemplarz monety w zbiorach Muzeum Narodowego. Po porównaniu tych monet byliśmy już pewni że znaleźliśmy Kwartnik Krzyżacki, czyli konkretnie monetę bitą jedynie przez 20 lat, za czasów jednego kanclerza. Wszystkie monety pochodziły z jednego okresu w XIV wieku.
Poszukiwacze z Jadowskiego Stowarzyszenia Historycznego byli równocześnie podekscytowani odkryciem i zaniepokojeni tym co powinni z nim zrobić: – Takiego znaleziska jeszcze nie mieliśmy i obawialiśmy się, że możemy je niechcący uszkodzić. Poza tym, w miejscu gdzie znaleźliśmy monety mieliśmy jeszcze kolejne sygnały, które wskazywały, że głębiej mogą być kolejne monety, ale głębiej nie mogliśmy już kopać. Sami też nie chcieliśmy niszczyć kontekstu historycznego, bo być może pod nami znajdował się szkielet, albo cokolwiek innego co wskazywałoby na to dlaczego monety znalazły się w tym miejscu.
Monety zostały zgłoszone i przekazane Mazowieckiemu Konserwatorowi Zabytków. Pod koniec listopada przeprowadzono dalsze wykopaliska, tym razem kierowane przez Archeologa Jacka Kaczanowskiego na zlecenie Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. W trakcie tych wykopalisk nie znaleziono żadnego szkieletu, ale udało się wydobyć kolejne trzy monety. Ostatnią monetę znaleziono w wykopanej ziemi w trakcie zasypywania wykopu. Łącznie odnaleziono 18 krzyżackich monet i najprawdopodobniej jest największy skarb tego typu wykopany dotychczas na Mazowszu.
Źródło: Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków i Jadowskie Stowarzyszenie Historyczne