Wakacje przywitały nas eksplozją słońca i wysokich temperatur. Z pewnością dla większości z nas nie będą to jedyne atrakcje tegorocznego lata. Choć nie wszystko zależy od nas samych to jednak w dużej mierze sami mamy na wiele zdarzeń wpływ. Czy zawsze o tym pamiętamy?
Zamyśleni, zagonieni, jakże często zapominamy o rzeczach dla nas najważniejszych. Pragniemy tego, czego nie posiadamy a nie dostrzegamy jak wiele zostało nam dane przez innych, przez los. Jak często tracimy z oczu to, co sami osiągnęliśmy ciężką pracą, przez nieumiejętne ocenienie sytuacji, w której się znaleźliśmy?
Wakacje to dobry czas, aby znaleźć choć małą chwilkę na mały własny bilans i zastanowienie się nad tym, co dla nas samych jest w życiu najważniejsze. Doceńmy to, co mamy, bo…
Nie wiem jak Wy, ale ja miewam sytuacje, w których nie mogę wyjść z podziwu patrząc na to co dzieje się dookoła. I nie jest to żaden podziw w stylu „łał”.
Pomimo pandemii, pomimo wojny za naszą wschodnią granicą, pomimo ostrzeżeń policji, pomimo posiadanej wiedzy zachowujemy się tak, jakby te wszystkie ostrzeżenia
i monity dotyczyły tylko innych. Zachowujemy się tak, jakby grawitacja działała tylko na innych a my możemy sobie balansować na najbardziej cienkiej linie rozciągniętej nad przepaścią… Dlaczego?
Niestety odpowiedź na to pytanie każdy z nas musi odnaleźć samodzielnie.
Żaden pośpiech nie jest usprawiedliwieniem dla pozostawienia śpiącego dziecka w aucie w letnie południe.
Żaden pośpiech nie jest wytłumaczeniem przebiegania przez jezdnię w niedozwolonym miejscu.
Każdy skok na główkę może zakończyć się tragedią.
Każde wypite piwo czy drink powinno być sygnałem by nie brać kluczyków od auta czy motocykla do ręki.
Każdy znak ograniczający prędkość na drodze jest nie tylko dla innych a obowiązuje również nas samych.
Żaden wyjazd na wakacje nie zwalnia nas z opieki nad pieskiem czy kotkiem, którego tak bardzo pragnęliśmy. Wyrzucony przez okno samochodu czy przywiązany do drzewa nie będzie czekał aż znowu go będziemy potrzebowali. Tak wiem – niektórzy lubią mieć wszystko nowe i dotyczy to nie tylko ubrań czy butów.
Nie odkryłam tu żadnej Ameryki! Oczywiście, że wszyscy o tym wiemy!
Co więc się z nami dzieje, że zbyt często decydujemy się na kolejny „skok na główkę”?
Kochani odpocznijmy. Chociaż potrzebujemy adrenaliny, by czuć smak życia, to pamiętajmy by zadbać o chociaż najmniejszy wentyl bezpieczeństwa.
Udanych wakacji.