W sobotę 15 stycznia samochód osobowy marki skoda z dużą prędkością zjechał z mola w Serocku do rzeki Narew. Mimo natychmiastowej akcji poszukiwawczej w której uczestniczyli nurkowie, pojazd udało się wydobyć dopiero po dwóch godzinach. Działania ratownicze utrudniały niesprzyjające warunki atmosferyczne. W wydobytym pojeździe znajdowało się ciało mężczyzny. Do zdarzenia doszło miniony piątek w godzinach wieczornych.
– Nurkowie są już w wodzie, a strażacy pływają łódką po rzece. Z relacji świadków wynika, że samochód po tym, jak przebił barierki, unosił się, po czym oddalił się od brzegu. Został już zlokalizowany – relacjonował na portalu tvn24.pl reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz.
? Z wraku wyciągnięto ciało jednej osoby ? potwierdza w rozmowie z Se.pl mł. asp. Agata Halicka z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie
W akcji ratunkowej uczestniczyli nurkowie z Państwowej Straży Pożarnej z Warszawy oraz jednostka PSP z legionowa, OSP Legionowo i legionowski WOPR. Przyczyny tego tragicznego zdarzenia wyjaśnia policja i prokurator.
Wrak samochodu został odnaleziony przez nurków ok. 30 metrów od mola na głębokości ok. 6-8 metrów ? informuje Polska Agencja Prasowa.
Na chwilę obecną nie wiadomo czy był to nieszczęśliwy wypadek, czy celowe działanie.
fot: Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie