?Zaplanuj sobie co zrobisz dziś, jutro, za miesiąc? ? zdanie jednego z moich nauczycieli z czasów licealnych wryło mi się głęboko w pamięci. Wierzcie mi, wiele razy próbowałam tworzyć te własne plany. Im bardziej były dopieszczone, tym gorsza była ich realizacja bo ktoś się spóźnił, ktoś zachorował, komuś się nie chciało, ktoś zapomniał? Podobnie rzecz miała się ze świętami ? im bardziej ciekawie wyglądały w planach tym bardziej byłam pewna, że wydarzy się coś takiego co sprawi, że plany runą jak domek z kart.
Tak więc z czasem przestałam snuć te swoje bardzo szczegółowe plany a coraz częściej pozwalam nieść się fali, jednak w życiu z koniecznością ?planowania? spotykamy się niemal na każdym kroku.
Nie wiem jak Was, ale w związku z tym od jakiegoś czasu prześladuje mnie zadane w tytule pytanie: „Jakie planowanie?.
Jak już wspomniałam, doświadczenie życiowe nauczyło mnie, żeby za bardzo nie przywiązywać się do planu jaki stworzyłam i dotyczy to zarówno spraw osobistych jak też zawodowych czy społecznych.
Żeby trochę jednak działać według czegoś tworzę sobie ?założenia?, które różnią się od planów tym, że rozpatruję w nich różne scenariusze.
Ponieważ jednak lubię w określonej czasoprzestrzeni zajmować się równolegle kilkoma działaniami miewam tych ?założeń? ? nie planów :) całe katalogi.
Czy to pomaga? Mnie tak i to bardzo, bowiem niemal każdy niedostatek ? osobowy, czasowy, materiałowy ? często udaje się zastąpić w inny sposób co nie powoduje zbędnej frustracji. Namawiam Was ? spróbujcie zmienić podejście do swojego planowania. Sprawia to, że życie jest mniej bolesne.
Warto się zastanowić czy ideologie typu: ?musisz, muszę, musi?, ?wszystko albo nic?, ?po trupach do celu? nie powinny zastąpić inne, takie, które sprawią, że będziemy umieli dostrzec krople rosy na trawie, uśmiech lub ból naszych bliskich, cieszyć się szczęściem własnym i ludzi wokół.
Wielu z nas już to ma i nie widzi, nie docenia a wielu chciałoby mieć lecz ktoś im to zabrał realizując swój własny plan ?wszystko, albo nic?.
Spójrzmy na naszą wschodnią granicę. Czyj plan jest tam realizowany?