W Polsce jest 2477 gmin. To właśnie one zostały uszeregowane w rankingu „Gmina dobra do życia”, przygotowanym przez prof. Przemysława Śleszyńskiego z Polskiej Akademii Nauk i opublikowanym przez Polską Agencję Prasową. Wzięto pod uwagę prawie 50 różnych czynników m.in. rozwój demograficzny, rynek pracy, infrastrukturę, dostępność i jakość usług, tematykę bezpieczeństwa i zdrowia oraz środowisko naturalne. Nie było w tym rankingu jury, o kolejności w tabeli decydowały twarde dane.
Miasto Marki zajęło 209 miejsce w kraju. Przed nami są tak uznane marki jak wielkie aglomeracje (Warszawa, Kraków, Poznań), tętniące życiem ośrodki przemysłowe (dolnośląski Lubin) czy najbogatsza wieś w Polsce, czyli Kleszczów. Ale i za nami znajdują się miejscowości duże większe od nas i dużo bardziej znane np. Elblag, Słupsk, Legnica, Kielce, Konin, Sieradz czy Radom. Innym wyznacznikiem jest dla nas miejsce w naszym powiecie. Tylko jedno miasto jest od nas wyżej w rankingu – to Kobyłka. Reszta miejscowości uplasowała się niżej.
Wszystkim naszym sąsiadom i sobie życzymy awansu do pierwszej setki – podkreśla Paweł Pniewski, zastępca burmistrza Marek.
W uzyskaniu takiej pozycji pomogły Markom przełomowe wydarzenia z ostatniego dwudziestolecia. Powstała obwodnica Marek, która odblokowała wiecznie zakorkowaną Aleję Piłsudskiego. Weszliśmy do pierwszej strefy biletowej komunikacji miejskiej. Wodociąg Marecki praktycznie od zera zbudowała sieć kanalizacji sanitarnej, liczącą obecnie ponad 213 km. Wreszcie zakończyliśmy gigantyczne (jak na nasze możliwości) inwestycje edukacyjne. Powiększyliśmy bazę oświatową o MCER, dwa nowe budynki przedszkolne i dwie rozbudowane szkoły.
Przed mareckim samorządem jeszcze wiele pracy, przede wszystkim w zakresie infrastruktury drogowej. Ale i tu nie zasypiamy gruszek w popiele. Kontynuujemy rozpoczęty w ubiegłym roku program budowy nakładek asfaltowych, ogłosiliśmy postępowanie w formule PPP na budowę czterech miejskich arterii, kończymy prace przy ciągu ulic Jowisz-Marsa-Saturna, projektujemy przebudowę Alei Piłsudskiego.
Dziękujemy tym, którzy nam w tym pomagają. To m.in. osoby, które wskazują Marki jako miejsce zamieszkania w rocznym rozliczeniu PIT. Oni wiedzą, że cześć podatku, którą muszą i tak zapłacić państwu, wróci do Marek. Pieniądze trafią na edukację dzieci, na nowe inwestycje, czy tak prozaiczne kwestie jak coraz droższe oświetlenie ulic. Marzymy, by wszyscy tak robili, tymczasem brakuje nam 10-15 tys. takich mieszkańców. A to oznacza, że uciekają grube miliony złotych. Prosimy ich już teraz, żeby wypełniając przyszłoroczne zeznanie podatkowe wpisali do niego marecki adres. Ta decyzja nic nie kosztuje, a pomoże wszystkim budować przyszłość miasta. W kolejnych latach, w kontekście negatywnych zmian podatkowych dla samorządu, każdy PIT będzie na wagę złota – dodaje Paweł Pniewski.