Na terenie powiatu wołomińskiego w miejscach uczęszczanych przez ludzi ponownie pojawiły się dziki. Zwierzęta stwarzają zagrożenie nie tylko w ruchu drogowym, ale także dla bezpośrednio spotkanych ludzi, zwłaszcza w przypadku gdy poczują się zagrożone. To takiego zdarzenia doszło w lipcu w Markach. Stado dzików wbiegło przed jadącego na rowerze mieszkańca Marek, który doznał obrażeń obu rąk.
Kilkanaście dni temu w Ząbkach, na ul. Gajowej jeden z mieszkańców był zmuszony salwować się ucieczką na drzewo przed atakującymi dzikami, a jego pies został dotkliwie poraniony. To zaledwie dwa przykłady z ostatnich dni.
Mieszkańcy Marek, Wołomina, Kobyłki, Zielonki i innych gmin naszego powiatu czują się zagrożeni i od dawna apelują do samorządowców o rozwiązanie problemu dzikiej zwierzyny na ulicach miast. Samorządy nie pozostają bierne. Już w maju burmistrz Zielonki, Kamil Michał Iwandowski i zastępca burmistrza Robert Pomorski spotkali się z przedstawicielami Nadleśnictwa Drewnica i lokalnych kół łowieckich, celem omówienia możliwości rozwiązania problemu z dzikami.
? (?) poznaliśmy wiele zarówno doraźnych, jak i też systemowych działań, które teraz zostaną poddane pilnej analizie, przede wszystkim w kontekście możliwości zastosowania ich w konkretnych lokalizacjach w Zielonce. Będziemy też zwracać się z wnioskami do zewnętrznych instytucji, które posiadają kompetencje do wydania stosownych decyzji w zakresie ograniczenia populacji zwierząt stanowiących zagrożenie ? informował zielonkowski ratusz.
Problem został dostrzeżony także na szczeblu samorządu powiatowego.
? Problemy te nasilają się z kliku powodów a jednym z ważniejszych jest dokarmianie dzików przez ludzi oraz szybki rozwój miejscowości na naszym terenie. Budowa nowych dróg, osiedli mieszkaniowych czy powstawanie nowych obszarów produkcyjno-magazynowych. Powoduje to zakłócanie szlaków migracyjnych dzikich zwierząt ? mówił podczas majowego posiedzenia wicestarosta wołomiński, Piotr Borczyński.
Kilka dni temu, marecki radny Jarosław Jaździk wystosował do starosty wołomińskiego interpelację w kwestii podjęcia działań zmierzających do rozwiązania problemu dzików w mieście.
– (?) Dziki są agresywne, atakują mieszkańców i stwarzają poważne niebezpieczeństwo. Ryjąc, niszczą trawniki, bardzo często od wczesnych godzin przebywają na placach zabaw dla dzieci. Mieszkańcy z lękiem opuszczają domy idąc do pracy, ponieważ to czas grasowania zwierząt. Wyjście na wieczorny spacer jest również bardzo niebezpieczne. W tym miesiącu doszło do wypadku na drodze rowerowej, w którym poszkodowany został mieszkaniec Marek. Wypadek został spowodowany przez stado dzików, które niespodziewanie wbiegło przed jadący rower. Rowerzysta nie miał szans na reakcję, a konsekwencją tego zdarzenia są ręce w gipsie. (?) Musimy mieć świadomość, że jeżeli dziki nadal będą grasowały na terenie miasta, takich sytuacji może być znacznie więcej. Zastanawiam się, czy należy czekać na kolejne wypadki. Przecież przy bezpośrednim spotkaniu dzika z człowiekiem, ten drugi ma niewielkie szanse, a gdy będzie to dziecko lub osoba starsza, tragedia jest nieunikniona. (?) Proszę, o jak najszybszą interwencją i skuteczne działania mające na celu wyeliminowanie dzików z przestrzeni publicznej miasta Marki, przez wydanie stosownej decyzji. (?)Zwierzęta bytują na terenach osiedli mieszkaniowych stanowiąc stałe zagrożenie dla życia i zdrowia ludzkiego, jak również stanowią poważne zagrożenie w ruchu drogowym. Przemieszczają się pomiędzy ulicami: Szpitalną, Pałacową, Wojskiego, przechodzących też przez al. Piłsudskiego, w kierunku ulicy Zygmuntowskiej, Żeromskiego i okolicznych.
Przepisy prawa łowieckiego nie precyzują pojęcia obiektów użyteczności publicznej, dlatego należy przyjąć, że obiekty będące ogólnie dostępne, służące zaspokajaniu potrzeb społeczności lokalnych mieszczą się w tym zakresie. Tym samym do obiektów użyteczności publicznej trzeba zaliczyć drogi, drogi rowerowe, chodniki, place zabaw i tereny, na których przebywają ludzie.
Tym samym, w omawianej sprawie, funkcjonowanie wskazanych obiektów użyteczności publicznej jest bardzo poważnie zagrożone (?) – napisał w piśmie do starosty wołomińskiego, radny Jarosław Jaździk
Zazwyczaj dziki nie wykazują oznak agresji, jednak zwierzęta te miewają zmienne nastroje, w szczególności, gdy opiekują się młodymi osobnikami. Aktualnie na terenie powiatu wołomińskiego, w miejscach, w których zgłaszano pojawianie się dzików rozsypywany jest specjalny preparat, odstraszający dziką zwierzynę poprzez wydzielanie specyficznego zapachu. Niestety zwierzęta przyzwyczajają się do rozkładanych środków i skuteczność ich z czasem znacznie maleje.
– Trzeba uczciwie powiedzieć, że nie jesteśmy bez winy, dzikie zwierzęta na terenach miejskich szukają pożywienia. Dlatego koniecznie trzeba wyeliminować wszelkie działania ułatwiające im dostęp do jedzenia, którym są wyrzucane przez ludzi odpadki. Gdyby na terenach zamieszkałych nie znajdowały pożywienia, myślę, że niemiałby powodu wchodzić do miast. Może należałoby przeciwdziałać migracji zwierząt i ograniczać możliwość przemieszczania na tereny miejskie? To pytanie trzeba kierować do specjalistów i służb leśnych. Dziś wyprowadzenie zwierząt z terenów zamieszkałych jest priorytetem i tylko takie działanie przywróci mieszkańcom poczucie bezpieczeństwa. ? podkreśla w rozmowie z naszą redakcją radny Jarosław Jaździk.