Wydawało się, że po wyborach prezydenckich Szymon Hołownia zniknie z polskiej sceny politycznej. A tu proszę, w sondażach jego ?Polska 2050? tuż za Prawem i Sprawiedliwością! Zaskoczenie?
Szymon Hołownia: – Obecnie sondaże dają nam od 15 do 28 proc. Patrzymy na nie z pokorą, wiedząc, że najważniejszy jest trend. Naprawdę nie jestem człowiekiem, któremu mówiąc potocznie ?odbija? po dobrym sondażu. Kiedy dzisiaj patrzę z bliska na procesy rozkładu, jakie zaczynają toczyć Zjednoczoną Prawicę, coraz częściej mam przekonanie, że trwanie tego rządu spowodowane jest głównie tym, że ludzie nie widzą za bardzo konkretnej alternatywy po drugiej stronie, nie czują tu nadziei, widzą tylko rytualne straszenie PiS-em. Trzeba tu walczyć, trzeba się rwać do przodu, trzeba mieć pomysł, trzeba zarażać ludzi wizją. Ja wierzę, że my będziemy w stanie po tej stronie – w takiej czy innej konfiguracji – w ciągu najbliższych miesięcy wygenerować taką propozycję, żeby te fatalne rządy Zjednoczonej Prawicy wreszcie zakończyć!
Obserwujemy nastroje na obrzeżach Zjednoczonej Prawicy. Coraz więcej tam ludzi, którzy nie wierzą, że ich strona wygra, że nawet jeśli dziś nikt po drugiej stronie nie jest od nich silniejszy solo, to opozycja w końcu się skrzyknie i ich pogoni. Część z nich boi się, że zaczną się rozliczenia, że może pójdą siedzieć. Kaczyński może próbować trzymać ich w szachu, ale decyzje o losie tej koalicji podejmowane będą ostatecznie gdzie indziej. Przy stole w domu jakiegoś posła i senatora, który zjedzie na weekend do domu i usłyszy od żony i bliskich: ?Słyszysz, co ludzie mówią? Widzisz, jak na was psioczą? Pakuj się i przeprowadzaj, jeśli ci życie miłe?. A ludzie mówią i psioczą. Na to, jak rząd zarządza skutkami pandemii, jakie wsparcie dostają przedsiębiorcy, jak wygląda szkoła czy dostęp do szczepień.
Nie ma mowy o koalicji z PiS-em, bo nie ma możliwości budowania jakichkolwiek układów z organizacją, która w jawny sposób łamie konstytucję, defrauduje pieniądze z naszych podatków, degraduje i psuje państwo. I oszukuje wyborców. Przecież oni obiecywali swoim wyborcom, że się o nich zatroszczą. I co? Jak wyglądają dziś tarcze antykryzysowe? System szczepień? Psychiatria dziecięca? Nauka zdalna w szkole? Przecież podobno ?wystarczy nie kraść? i miał być cud. Gdzie on jest?
Trzeba oczywiście bezwzględnie rozliczyć wszystkie przekręty, których PiS dokonał, ale zawsze być otwartym na wyborców, którzy mogliby do nas przyjść z tamtej strony. Oni muszą mieć poczucie, że tu na nich nie czeka jakiś wstyd, albo zemsta, że mogą spokojnie przejść na tę stronę, opowiedzieć się za nową wizją, i nikt ich nie będzie wytykał palcami, piętnował. Oni muszą wiedzieć, że są tu wyczekiwani z radością.
Polska 2050 jest otwarta na dialog z Polakami, jednak to, co się z tego wielogłosu wyłoni, będzie decydowało zarówno o profilu partii, jak i o tym, czy będzie ona miała potencjał do walki o wyborczą większość. Polityka partyjna, w której zawsze znalazłoby się miejsce na dialog i ?piękne różnice? nie wydaje się utopią, której spełnienie byłoby niemożliwe. Moment, w którym działacze Polski 2050 sobie to uświadomią, będzie kluczowym sprawdzianem dla tego środowiska politycznego ale i dla nas, wyborców.
Do obecności Hołowni i jego ludzi na scenie najwyższy czas się przyzwyczajać!