W ostatniej 15 kolejce rundy jesiennej rozgrywek warszawsko-mazowieckiej ligi okręgowej, piłkarze Wichru Kobyłka przegrali na własnym boisku z drużyną Legionu Warszawa 0:1 (0:1) i w końcowej klasyfikacji uplasowali się w tabeli na 7 miejscu z dorobkiem 25 punktów.
Nieźle spisujący się w dotychczasowych meczach zespół kobyłkowskiego Wichru zmierzył się na zakończenie rundy jesiennej z drużyną warszawskiego Legionu. Ogólnie spodziewano się efektownego, a przede wszystkim efektywnego finiszu piłkarzy Wichru i odniesienia pewnego zwycięstwa. Zespół Legionu znajduje się bowiem dużo niżej od Wichru w tabeli, a poza tym mecz rozgrywano przecież w Kobyłce na tzw. własnych śmieciach. Wszystkich kibiców drużyny kobyłkowskiej spotkał niestety duży zawód. Wicher zagrał słaby mecz i przegrał z piłkarzami Legionu w pełni zasłużenie. W pierwszej połowie gra była wyrównana. Obie drużyny nie potrafiły stworzyć zbyt wielu dogodnych okazji do uzyskania prowadzenia. Jeśli już nawet takowe się pojawiały, brakowało precyzji w ich wykończeniu, zarówno przez piłkarzy Wichru, jak i Legionu. Kiedy wydawało się, że wynik 0:0 utrzyma się do przerwy, jeden z ataków zespołu gości przyniósł im gola w 38. minucie. Była to, jak się okazało, jedyna bramka w tym spotkaniu. W drugiej połowie Wicher wprawdzie usilnie dążył do wyrównania, ale czynił to bardzo nieudolnie. Właściwie tylko silny strzał w światło bramki Pawła Stańczuka można zaliczyć do udanych akcji. Groźniej wyglądały już kontrataki piłkarzy Legionu, którzy w kilku sytuacjach omal nie podwyższyli wyniku. Rezultat 1:0 utrzymał się jednak do końca i to goście mogli się cieszyć z udanego zakończenia rundy jesiennej.
Po meczu bardzo sfrustrowany był grający szkoleniowiec Wichru Łukasz Stasiuk. – Po takim spotkaniu odechciewa się wszystkiego. Zagraliśmy bardzo źle w meczu, który był zdecydowanie do wygrania. Zastanawiające i denerwujące są te nasze wahania formy. Trzy dni temu potrafiliśmy wygrać w Garwolinie z Wilgą 3:0, grając zupełnie inaczej, a dzisiaj taka klapa. Wszystko to działa na zasadzie jakiejś sinusoidy. Dotyczy to właściwie całej rundy jesiennej. Po udanym meczu jest słaby, później znowu dobry i tak dalej. Jeśli chodzi o generalną ocenę całej rundy, to wynik Wichru nie jest zły, chociaż moje ambicje i oczekiwania są dużo większe. Teraz następuje przerwa. Przygotowania do rundy wiosennej rozpoczniemy na początku stycznia.
Skład Wichru w meczu z Legionem Warszawa : Stańczuk A. – Kurpiewski, Ślesicki, Roguski, Lis – Stańczuk P., Benbenkowski, Małaszczuk, Męczkowski – Stasiuk, Sosnowski. Na zmiany w drugiej połowie weszli : Bujalski, Lipski i Jędruczek.
Zbigniew Milewski