W 11 kolejce IV ligi Marcovia zmierzyła się na wyjeździe z KS Raszyn. Mimo wielu klarownych okazji i prowadzenia od 11 minuty to przeciwnicy zainkasowali ostatecznie komplet punktów wygrywając na własnym boisku 2:1.
Kuriozalna bramka
Spotkanie rozpoczęło się po myśli trenera Kucharczyka. Już druga dobra okazja Marcovii zakończyła się bramką zdobytą przez Patryka Czajkę. Gospodarze nastawieni byli na dośrodkowania w pole karne Łukasza Bestrego oraz na szukaniu Sylwestra Patejuka, doświadczonego zawodnika, który ma na swoim koncie wiele występów na boiskach ekstraklasy. To właśnie lider klubu z Raszyna był w sobotę głównym architektem akcji swojej drużyny. Po jednej z nich sędzia zmuszony był podyktować rzut karny za faul Łukasza Bestrego. Zawodnik gospodarzy ze stoickim spokojem doprowadził do wyrównania. W odpowiedzi bliski wpisania się na listę strzelców był Bartłomiej Gołasiewicz. Jego dobre uderzenie instynktownie obronił jednak golkiper z Raszyna. Gdy wydawało się, że obydwie drużyny zejdą do szatni przy stanie 1:1 arbiter podyktował rzut wolny dla gospodarzy. Piłkę w bocznej strefie boiska ustawił wspomniany Sylwester Patejuk. Wszyscy spodziewali się dośrodkowania, ale były zawodnik m.in. Śląska Wrocław zaskoczył Łukasza Bestrego uderzeniem w krótki róg. Bramkarz Marcovii próbował jeszcze interweniować, ale na skuteczne zatrzymanie piłki było za późno i ku ogromnemu zdziwieniu KS Raszyn objął prowadzenie 2:1. Trafienie można zaliczyć do tych z gatunku kuriozalnych. Mniej szczęścia miał za to Przemysław Sieczko, który chwilę później oddał bardzo mocny strzał, ale ponownie kapitalną interwencją popisał się bramkarz.
W przewadze
Po zmianie stron na placu gry pojawił się Marcin Rojek. Konrad Kucharczyk liczył zarówno na jego szybkość jak i drybling. Wraz z upływem czasu Marcovia stwarzała coraz więcej sytuacji. Niestety raziła nieskuteczność. Szanse mieli m.in. Bartłomiej Gołasiewicz, Paweł Żmuda, Michał Durajczyk, Dawid Duda, Patryk Czajka i Kacper Piekarz. Za każdym razem górą był jednak świetnie dysponowany golkiper Raszyna.
W końcówce meczu drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Sylwester Patejuk. Marcovia ruszyła do ataków z jeszcze większą mocą i w 90 minucie miała wyborną okazję. Marcin Rojek po minięciu kilku rywali znalazł się oko w oko z bramkarzem, ale także tym razem usłyszeć można było tylko jęk zawodu. Golkiper gospodarzy wyczyniał cuda w bramce i tylko dzięki jego interwencją KS Raszyn może cieszyć się ze zdobycia trzech punktów. Właściwie to trudno powiedzieć czy Marcovia przegrała w sobotę z Raszynem czy z samym bramkarzem… Niemniej jednak gratulujemy naszym przeciwnikom zwycięstwa. My z kolei wyczekujemy już kolejnego meczu, w którym zmierzymy się w Markach z Drukarzem Warszawa.
Podsumowanie
KS Raszyn – Marcovia Marki 2:1 (2:1)
Bramka: Patryk Czajka 11′ asysta Bartłomiej Gołasiewicz
Żółte kartki: Czajka, Liszewski, Gołasiewicz
Skład:
Bestry – Dałek (46′ Rojek), Baranowski, Liszewski, Jurczuk – Żmuda, Duda (C), Piekarz, Sieczko (70′ Durajczyk), Czajka – Gołasiewicz
Trener: Konrad Kucharczyk
Asystent: Michał Drużba
Trener bramkarzy: Mateusz Stankiewicz
Marcin Boczoń