Wygrane wybory prezydenckie i obietnica dużych pieniędzy z Unii wprowadziły rządzących w dobry humor. Może dlatego pojawił się pomysł wypowiedzenia przez Polskę Konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, potocznie zwanej Konwencją Stambulską.
Przypomnę, państwa, które ratyfikowały Konwencję zobowiązały się do:
– zmiany prawa, tak by definicja przestępstwa przemocy seksualnej opierała się na braku zgody osoby pokrzywdzonej;
– zagwarantowania, że prawo jest stosowane do przestępców seksualnych również wtedy, gdy pokrzywdzonymi są ich obecne lub byłe żony lub partnerki;
– regularnego zbierania odnośnych, zdezagregowanych danych statystycznych na temat przestępczości seksualnej;
– zapewnienia specjalistycznej pomocy ofiarom przemocy seksualnej;
– inwestowania w działania zapobiegające przemocy seksualnej poprzez podnoszenie świadomości społecznej, edukację, media i zaangażowanie organizacji pozarządowych;
– promowania dostępu ofiar do wymiaru sprawiedliwości, zwłaszcza poprzez zagwarantowanie że:
– ściganie przemocy seksualnej nie jest w pełni uzależnione od wniosku o ściganie złożonego przez ofiarę;
– dowody odnoszące się do historii seksualnej ofiary są dopuszczalne jedynie wtedy, gdy jest to konieczne, gdyż bywa że tego typu dowody używane są do tego, by podważyć brak zgody ofiary, jej wiarygodność i szacunek do niej;
– obowiązkowość alternatywnych rozwiązań wobec procesu karnego, włącznie z mediacją pomiędzy sprawcą i ofiarą, jest zakazana;
– ofiary są chronione na każdym etapie postępowania karnego;
– ofiary mają dostęp do darmowej pomocy prawnej.
Elżbieta Korolczuk, socjolog z UW: – Przeciwnicy konwencji stambulskiej uważają, że przed przemocą domową ochronią tradycyjna rodzina i małżeństwo. Obawiam się, że ta zapowiedź jest też otwarciem drzwi dla niepokojących zmian w prawodawstwie. W Rosji funkcjonuje prawo, zgodnie z którym pierwszy przypadek pobicia w rodzinie nie jest jeszcze uznawany za przemoc domową. Pojawiły się sugestie, że i w Polsce taka zasada mogłaby być przyjęta! Rząd chce rezygnować z międzynarodowych zobowiązań, jednocześnie udając, że pewne problemy jest w stanie sam, na poziomie krajowym, rozwiązać. To będzie też oznaczało, że nasz kraj wkracza na ścieżkę ku autorytaryzmowi. To bardzo niebezpieczny krok. Taką drogę obrała też Turcja, która również zapowiedziała wypowiedzenie konwencji stambulskiej. Ochrona kobiet i dzieci przestaje być priorytetem rządu!
Adwokat Monika Sokołowska: – Zwróćmy uwagę chociażby na definicję przemocy domowej, która nie pokrywa się z definicją przemocy w rodzinie z ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Przemoc domowa według Konwencji oznacza wszelkie akty fizycznej, seksualnej, psychologicznej lub ekonomicznej przemocy występujące w rodzinie lub gospodarstwie domowym lub pomiędzy byłymi lub obecnymi małżonkami lub partnerami, niezależnie od tego, czy sprawca i ofiara dzielą miejsce zamieszkania, czy też nie. Z punktu widzenia Konwencji nie ma zatem znaczenia fakt, że małżonkowie bądź partnerzy zakończyli już swój związek, ani czy zamieszkują razem czy też nie. Konwencja wymusza na władzach, urzędach i wszelkich instytucjach poszanowanie praw kobiet, utrzymywanie standardów w zakresie praktyk antydyskryminacyjnych, zapewnienie przestrzegania powstrzymania się od wszelkich form przemocy oraz wprowadzenia i realizacji środków zapewniających ochronę przed przemocą domową.
? non possumus!