Wes Anderson zapełnia ekran przedziwnymi postaciami ? oryginałami, z których jednak nie sposób się nie śmiać. Na dodatek łatwo się z nimi identyfikujemy. Bohaterami ?Pociągu do Darjeeling? są trzej bracia, którzy odbywają podróż, mającą ich ponownie scalić ? jako rodzeństwo, lecz także wewnętrznie. Ich więź uległa rozpadowi ? wpadli w konflikt po śmierci ojca.
Jako cel podróży, mającej być linią startu ich nowego życia, wybierają Indie. Dlaczego akurat ten kraj? Pewnie ze względu na odległość, całkowitą odmienność kulturową i medytacyjny (przynajmniej w zamierzeniu) charakter ich wędrówki. Poza tym w Indiach jako zakonnica mieszka matka bohaterów, z którą nie widzieli się wiele lat. Fabuła brzmi niezwykle refleksyjnie, poważnie i górnolotnie, jednak Anderson prowadzi narrację w ciepłym tonie, z dużą dawką absurdalnego humoru i typowych dla swojej twórczości przerysowań. Tradycyjnie obdarzył każdego z bohaterów zabawnymi atrybutami.
W filmie Andersona nie liczy się dramaturgia, lecz klimat opowieści i zakotwiczony w niej bohater. Opowieść rozpada się czasami na szereg autonomicznych elementów, wątków, motywów, które w całości przypominają barwny esej, mozaikę kulturoznawczo-przygodową. Na dodatek przed filmem zobaczymy krótkometrażowy ?Hotel Chevalier? z Jasonem Schwartzmanem i Natalie Portman ? zabawną impresję o samotności i poszukiwaniu szczęścia. Trochę klimatem przypomina to Jarmuscha. Dlaczego kulturoznawczo-przygodową? Ponieważ Indie potraktowane są nie jako ładna pocztówka w tle, lecz jako integralny element opowieści. Anderson czasami żeruje na stereotypach, lecz są sceny, które pozwalają potraktować kulturę Indii bardziej poważnie, aniżeli jako ojczyznę Bollywoodu.
W filmie pobrzmiewają motywy muzyczne z filmów Satyajita Raya ? nieznanego u nas mistrza kina hinduskiego, którego można postawić na równi z Bergmanem czy Fellinim. W samej Wielkiej Brytanii na temat twórczości reżysera napisano kilkanaście książek. Jego filmy podbijały festiwale w Cannes czy Wenecji. ?Pociąg do Darjeeling? jest hołdem złożonym twórczości reżysera, który przez 40 lat wyrastał ponad lśniący świat Bollywoodu. Ray był wielkim humanistą ekranu, który niezwykle ciepło przedstawiał człowieka w różnych stadiach życia. Jego filmy przesiąknięte były psychologiczną prawdą. Do tego poziomu współcześni twórcy hinduscy nawet nie próbują się zbliżać.
Marcin Pieńkowski
Pociąg do Darjeeling
USA 2007
Reż.: Wes Anderson
Dystrybutor:
Imperial-CinePix, 88?
Obsada:
Owen Wilson,
Adrien Brody,
Jason Schwartzman