Środa 19 lutego 2020 przebiegła pod znakiem aferalnych newsów na łamach ogólnopolskich mediów, w których tym razem nie zabrakło również sensacji z powiatu wołomińskiego.
Na początek ?świat dowiedział się? o tym, że do wołomińskiego starostwa wkroczyło CBA. Dynamicznie rozwijająca się sytuacja skłoniła mnie do zaspokajania ?zawodowej ciekawości? i śledzenia bieżących doniesień. Dzięki temu moją uwagę zwróciły również wcześniejsze rewelacje. We wtorek 18 lutego 2020, tygodnik Polityka wrócił do sprawy wielokrotnie już opisywanych w mediach wołomińskich zasobów kadrowych wicepremiera Jacka Sasina: ?Szefem gabinetu został przyjaciel z wyrokiem, a jego żona prezesem państwowej spółki. Awans do zarządu otrzymała była dyrektorka biura poselskiego z wątpliwym dyplomem. Kogo jeszcze awansuje wicepremier Jacek Sasin, minister aktywów państwowych?? – pyta Anna Dąbrowska, autorka tekstu. I chociaż tematy te bledną w zestawieniu ze sprawą ?Banasia? to na miarę naszej lokalnej rzeczywistości skłaniają do zastanowienia ? czy to przypadek, że zrobiło się tak gęsto?
Podobnie jest w niektórych lokalnych społecznościach w Wołominie coraz częściej słyszymy, że tu i ówdzie seniorzy ?walczą? między sobą o lokal ? bo niby dostali, ale? nie dla wszystkich wystarcza miejsca. W Gminie Poświętne toczy się wojna o utrzymanie szkół ? rodzice chcą, a niewielka gmina twierdzi, że nie ma pieniędzy. Nie inaczej jest w niektórych organizacjach, gdzie zmiana władzy nie zawsze odbywa się z zachowaniem najwyższych standardów. Gdzie w tym wszystkim znikł szacunek dla drugiego człowieka, przyjaźń, koleżeństwo?
Czy zawsze ten przykład, który idzie z góry musi znajdować odbicie w lokalnych relacjach? Cóż ? apele w stylu ?sprawdzam! ? rozliczycie tego kłamczucha? pozbawiają złudzeń. Polityka na dobre weszła w samorządy lokalne i dzisiejsze standardy dalekie są od wizji snutych 30 lat temu przez moje pokolenie.
Mieszkańcy coraz częściej mówią ? Mamy dość polityki. Warto czasem przejrzeć lokalne fora ? coraz więcej samorządów poszukuje pracowników i choć wielu ludzi szuka pracy to w samorządach na naszym terenie jest coraz więcej wakatów. Czy powinno nas to dziwić, że ludzie nie chcą narażać się na bezpardonowe hejty i ataki?
Ale cóż ? jako emerytka zawsze mogę powiedzieć ? wojny nie moje ? ale czy na pewno?