W meczu na szczycie Marcovia pokonała rezerwy Legionovii Legionowo. Dzięki wygranej zespół z Marek został samotnym liderem.
Spotkanie na szczycie rozpoczęło się od dobrej okazji Michała Ochmana. Pomocnik Marcovii oddał jednak zbyt lekki strzał z linii pola karnego i bramkarz gości nie miał problemów ze złapaniem piłki. Odpowiedź rywali była piorunująca. Już 3 minucie Łukasza Bestrego pokonał bowiem Filip Motyczyński. Szybko stracona bramka nie wyprowadziła z równowagi podopiecznych Konrada Kucharczyka. Gospodarze błyskawicznie wzięli się za odrabianie strat, ale w kluczowych momentach brakowało odrobiny dokładności. Najbliżej pokonania bramkarza z Legionowa był wszędobylski Bartłomiej Gołasiewicz, ale i jemu zabrakło szczęścia przy bardzo dobrym uderzeniu. W 14 minucie przy próbie oddania strzału w polu karnym sfaulowany został Michał Ochman. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Bartłomiej Gołasiewicz. Napastnik Marcovii uderzył piłkę na tyle mocno, że mimo interwencji bramkarza znalazła się ona w sieci. Niestety radość z wyrównania nie trwała długo. W 17 minucie goście po błędzie Daniela Jurczuka wyszli bowiem ponownie na prowadzenie. Marcovia do remisu doprowadziła kolejny raz za sprawą skutecznie wykonanego rzutu karnego. Tym razem falowany w polu karnym był Bartłomiej Gołasiewicz, a na listę strzelców wpisał się Dawid Duda. W 28 minucie po raz pierwszy na prowadzenie wyszli podopieczni Konrada Kucharczyka. Kapitalnie rozegrany rzut rożny przyniósł bramkę zdobytą przez Kacpra Piekarza. Niestety nasz zespół wciąż popełniał błędy w defensywie, czego skutkiem było podyktowanie rzutu karnego po ewidentnym faulu Michała Grykałowskiego. Daniel Ziąbski doprowadził w 32 minucie do wyrównania. Na szczęście Marcovia wyjątkowo słabą grę w obronie nadrabiała dobrą skutecznością w ataku. I tak w 42 minucie ponownie na listę strzelców wpisał się Kacper Piekarz, który wykorzystał podanie od Radosława Mędrzyckiego. Dzięki temu trafieniu gospodarze schodzili na przerwę prowadząc 4:3.
Nerwowa końcówka
Drugą odsłonę spotkania lepiej tym razem rozpoczęli gracze Konrada Kucharczyka. W 48 minucie wynik podwyższył bowiem Grzegorz Brzeziński, który pokonał bramkarza precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego. W 55 minucie było już 6:3 dla Marcovii po ośmieszeniu defensywy gości przez Bartłomieja Gołasiewicza. Gdy wydawało się, że nasz zespół ma to spotkanie pod całkowitą kontrolą, znowu do głosu doszli gracze z Legionowa. Bramka na 6:4 padła w 61 minucie, a jej strzelcem był Piotr Szymański. Przez kolejnych dwadzieścia minut Marcovia miała przewagę, ale nie potrafiła udokumentować jej zdobyciem kolejnych goli. Dopiero w 81 minucie drugą bramkę w meczu zdobył Grzegorz Brzeziński. Nie był to jednak koniec strzeleckich popisów przy Wspólnej 12. Cztery minuty później brak zrozumienia między Łukaszem Bestrym a Danielem Jurczukiem wykorzystał Piotr Szymański i było już tylko 7:5. Nieco nerwową końcówkę udało się na całe szczęście przetrzymać i ostatecznie Marcovia zainkasowała bardzo cenny komplet punktów.
Mecz w Ząbkach
Zwycięstwo nad rezerwami Legionovii pozwoliło naszym zawodnikom umocnić się na pierwszym miejscu w tabeli. Teraz przed drużyną Konrada Kucharczyka derbowy pojedynek z Mazurem Radzymin. Spotkanie pierwotnie miało zostać rozegrane w niedzielę 6 października. Na prośbę trenera naszych rywali mecz odbędzie się jednak w piątek 4 października. Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi na stadionie w Ząbkach punktualnie o godz. 20:00.
Skład Marcovii:
Bestry – Grykałowski (77′ Kublik), Mędrzycki, Piekarz, Jurczuk – Żmuda, Duda (C), Brzeziński (82′ Dałek), Ochman (55′ Kendelewicz), Rojek – Gołasiewicz (89′ Czajka)
Trener: Konrad Kucharczyk
Asystent: Michał Drużba
Marcin Boczoń