Zgłosiła się do opieki nad małym dzieckiem. Za swoją pracę otrzymywała wynagrodzenie, jednak postanowiła dodatkowo sobie ?dorobić? zabierając z mieszkania pracodawców pieniądze i biżuterię, którą następnie sprzedała. Właściciele nieruchomości początkowo nie byli świadomi, że są okradani przez opiekunkę, gdy w domu zainstalowali monitoring fakt ten się potwierdził. 50-letnia Beata T. została zatrzymana przez policjantów wołomińskiej Komendy i już usłyszała zarzuty kradzieży mienia, gdzie straty wyniosły blisko 40 tys. złotych. Policjanci odzyskali też cześć skradzionej biżuterii i pieniędzy.
50-latka od 2017r zajmowała się sprzątaniem domów i mieszkań a także opieką nad dziećmi. Osoby, u których pracowała polecały jej usługi swoim znajomym, cieszyła się też dobrą opinią. W marcu bieżącego roku z jej usług postanowiło skorzystać małżeństwo z Wołomina, kobieta miała się zająć opieką nad 3 miesięcznym dzieckiem. W ostatnim okresie pracodawcy zaczęli jednak podejrzewać, że kobieta może ich okradać. Z ich domu ginęły pieniądze oraz złota biżuteria. Postawili zainstalować w pomieszczeniach monitoring. Nagrania potwierdziły ten fakt. Kobieta nie tylko przeglądała rzeczy osobiste właścicieli domu, lecz również udało się jej dostać do sejfu.
Gdy tylko małżeństwo upewniło się, że zostało okradzione przez opiekunkę ich dziecka, poinformowali ją o tym fakcie, pokazali dowody oraz powiadomili policjantów wołomińskiej Komendy. Funkcjonariusze zatrzymali 50-latkę, zabezpieczyli zapis monitoringu oraz przeprowadzili w tej sprawie czynności procesowe. Beata T. przyznała się do kradzieży pieniędzy oraz biżuterii. Jak ustalili policjanci kobieta w okresie od września do grudnia 2018r przywłaszczyła mienie o wartości blisko 40 tyś. złotych. Większość skradzionych przedmiotów zostało też przez nią sprzedane w lombardzie. Tam też policjanci ujawnili i odzyskali część skradzionej biżuterii.
Kobieta już usłyszała już zarzuty dotyczące popełnionego przestępstwa kradzieży. Sprawa ma charakter rozwojowy, do funkcjonariuszy zgłaszają się kolejne poszkodowane osoby, które twierdzą, że również mogły zostać okradzione przez 50-latkę. Czyn jakiego dopuściła się kobieta zagrożony jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
źródło: KPP w Wołominie