Wartą blisko 18 tys. złotych toyotę verso odzyskali policjanci prewencji wołomińskiej Komendy. Skradziony na terenie Zielonki pojazd funkcjonariusze namierzyli w Wołominie. W samochodzie przebywał 50-latek, który jak się okazało został przypadkowo zabrany jako pasażer przez osobę, która prawdopodobnie wcześniej mogła dokonać kradzieży verso. Ten został przesłuchany i zwolniony. Kryminalni kilka dni później zatrzymali 35-latka, który przyznał się do kradzieży toyoty. Daniel W. już został przesłuchany i usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem pojazdu za co może mu grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia policjanci prewencji w Wołominie przy jednym ze sklepów spożywczych zauważyli toyotę verso bez tablic rejestracyjnych. Postanowili sprawdzić pojazd. Wewnątrz na miejscu pasażera siedział 50-latek, silnik w samochodzie był uruchomiony. Rozpytany mężczyzna, który był pod wyraźnym wpływem alkoholu oświadczył, że chwilę wcześniej został zabrany przez mężczyznę, którego nie zna, razem jechali tym samochodem, po czym kierowca zaparkował go pod sklepem i gdzieś poszedł. Funkcjonariusze sprawdzili pojazd, ten okazał się być poszukiwany jako utracony w wyniku kradzieży na terenie Zielonki.
Pojazd został zabezpieczony, 50-latek trafił do policyjnej jednostki, gdzie został przesłuchany. Informacja o odzyskanej toyocie trafiła też do kryminalnych wołomińskiej Komendy. Ci szybko zajęli się sprawą i ustalili dane personalne osoby mogącej mieć bezpośredni związek z kradzieżą verso. Jej zatrzymanie było tylko kwestią czasu. Kilka dni temu funkcjonariusze zatrzymali idącego ulicą 35-latka. Daniel W. został zatrzymany i trafił do policyjnej celi z podejrzeniem kradzieży toyoty. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu, wskazał również miejsce ukrycia tablic rejestracyjnych, które zdemontował z pojazdu oraz innych przedmiotów znajdujących się w samochodzie.
35-latek już usłyszał zarzuty popełnienia przestępstwa przeciwko mieniu ? kradzieży z włamaniem wartego blisko 18 tys. złotych samochodu, za co może mu grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
ts