W dniu 11 listopada świętowaliśmy kolejną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Centralne uroczystości odbyły się w Warszawie, lecz główne …
w Krakowie, gdzie PiS zorganizował tak zwane Społeczne Obchody Święta
Niepodległości. Prezes Jarosław Kaczyński wygłosił okolicznościowe przemówienie. Ważne, bo skierowane nie tylko do partyjnego aktywu ale do nas wszystkich. Trudno więc pominąć tę wypowiedź. Oto główne tezy tego wystąpienia:
– Mój śp. brat rozpoczął odbudowę patriotyzmu, który był fałszowany
w okresie PRL-u, a później już zupełnie wprost niszczony i to był paradoks tego czasu – po roku 1989 roku. I to jest jego wielka historyczna zasługa, a ponieważ był twórcą naszej formacji politycznej, także nasze wielkie zobowiązanie.
My musimy ten proces kontynuować (…). Odrzucamy ciężki worek kamieni, który nosiliśmy na plecach po 1989 roku – worek z korupcją, nadużyciami, złodziejstwem, nieuczciwością, niemoralnością i niszczeniem polskiego patriotyzmu. Ta choroba, którą wtedy szerzono, nie jest jeszcze ciągle wyleczona i naszym zadaniem, które jest związane z całym tym wielkim przedsięwzięciem, jakim jest dobra zmiana, a także zadaniem szczególnie związanym ze stuleciem niepodległości, które będziemy obchodzili za rok, jest uczynić wszystko, by ten proces zabliźniania ran następował możliwie szybko.
– Musimy umacniać IPN, musimy budować Muzeum Ziem Wschodni, Muzeum Ziem Zachodnich i musimy domagać się naszych praw, także tych wynikających
z historii. Francuzom zapłacono, Żydom zapłacono, wielu innym narodom zapłacono za straty, które ponieśli w czasie II Wojny Światowej, Polakom nie. Przyjmowanie tego faktu, jako oczywistego to element mikromanii narodowej, tego kompleksu, który nam wmawiano. Musimy to odrzucić. Chodzi nie tylko o środki materialne, chodzi o nas status, o nasz honor. Dlatego mylą się ci, których można znaleźć i w naszych szeregach, którzy mówią niekiedy, nawet w różnego rodzaju dyplomatycznych wypowiedziach,
że to jest tylko taki teatr na użytek wewnętrzny. Nie, to nie jest teatr, to jest nasze żądanie, żądanie całkowicie poważne.
– Musimy zwracać się także do tych, którzy nas nie akceptują, a może nas nienawidzą. Musimy ich przekonywać. Oczywiście nie mówię o profitentach chorego systemu, który odrzucamy, nie mówię o ludziach owładniętych lewacką ideologią. Mówię o tych innych, sądzę, że jest ich wielu i można ich przekonać faktami, ale także przemyślaną polityką zwracania się do nich w taki sposób, by rozumieli.
– Ale najważniejsze są fakty, najważniejsze są sukcesy. Najważniejsze jest to, byśmy mogli po czterech latach naszej pierwszej kadencji, i mam nadzieję pierwszej z wielu, że wykonaliśmy nasze zobowiązania, że Polska się rozwija, że rozwija się i umacnia polska wolność i polska demokracja. Że ta żałosna bajka o polskiej dyktaturze i polskich klęskach, to tylko wymysł chorych umysłów
i najgorzej rozumianej propagandy. Jeśli to uzyskamy, to będzie nasze prawdziwe zwycięstwo. Niech ten rok będzie rokiem wielkiej pracy ku zwycięstwu, ku ostatecznemu zwycięstwu, które się naszemu narodowi należy.
Historia jednak uczy, że po wielkich zwycięstwach, nadchodzi czas porządkowania zgliszcz i odbudowy. A ordery dostają tylko wodzowie!