Minął 11 listopada, przeszły marsze i pochody, wiązanki zostały złożone, przemówienia wygłoszone. Czynne uczestnictwo w uroczystościach rocznicowych skłoniło mnie do refleksji.
Towarzystwo Przyjaciół Miasta Kobyłka reprezentowane przez Andrzeja Zbyszyńskiego, Beatę Dąbrowską i Bartłomieja Jabłońskiego oraz Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej ? Kobyłka ( Edyta Walczuk, Izabela Muszyńska i Paweł Majkowski) uczestniczyło w miejskich uroczystościach.
Data 11 listopada kojarzy się z patriotyzmem i dumą z odzyskania niepodległości. Nie sposób nie zadać jednak pytania, co w nas pozostanie po kolejnym świętowaniu Dnia Niepodległości? Czy prócz wspomnień i analiz historycznych, ktoś z nas słyszał apel o patriotyzmie w dzisiejszej Polsce, w dzisiejszym powiecie wołomińskim czy w dzisiejszej Kobyłce? Co dla nas, współczesnych, oznacza patriotyzm? Jak go rozumieć niemal w setną rocznicę odzyskania niepodległości. Przecież miażdżąca większość dzisiejszego społeczeństwa urodziła się gdy wolność Najjaśniejszej zdobywano czynem zbrojnym. Dla młodego pokolenia odległe są nawet czasy strajków w Stoczni Gdańskiej, a nieliczne filmy z czasów stanu wojennego ogląda się jak prehistorię. Jak więc w ?czasach pokoju? rozumieć patriotyzm, w jaki sposób go wcielać w życie, w jaki sposób nim żyć? Lekcje historii to nie tylko obowiązek wobec poprzednich pokoleń, to także nauka tożsamości, samoświadomości. Może nadszedł czas na lekcję nowoczesnego patriotyzmu, może dzisiaj patriota to świadomy mieszkaniec gminy, powiatu, obywatel lokalnej ojczyzny. Od lat władze centralne, ale także samorządowe narzekają, że nie potrafią wyzwolić w Polakach ducha obywatelskiego. Gdzie mamy się uczyć nowoczesnego patriotyzmu? Odpowiedź wydaje się naturalna- w naszych lokalnych ojczyznach. Może mądry i nowoczesny patriotyzm to szacunek dla historii i tradycji ale też dla ludzi, którzy dla tej dużej i małej ojczyzny pracowali? A co z zawłaszczaniem lokalnej tradycji przez wąską grupę rządzących? Zastanówmy się nad tym.
Andrzej Zbyszyński