Z Danielem Kołodziejczykiem, trenerem siatkarzy drugoligowego Huraganu Wołomin, o początkowej fazie rywalizacji w ramach play-offów, w której wołominianie ulegli po trzech spotkaniach drużynie Czołgu AZS Uniwersytet Warszawski oraz o finałowym starciu z ekipą UKS-u Biała Podlaska, wieńczącym sezon 2016/2017, rozmawia Paweł Choim.
– Po zajęciu 10. pozycji w rundzie zasadniczej przystąpiliście do walki o miejsca 9-12. Rywalizację w ramach tej fazy sezonu (II runda play-offów) rozpoczęliście od konfrontacji z zespołem Czołgu AZS Uniwersytet Warszawski. Mimo, że w rundzie zasadniczej dwukrotnie pokonaliście tę ekipę, uzyskując wynik 3:2, to na tym etapie rozgrywek przegraliście, zwyciężając tylko w jednym secie. Proszę o krótkie zrelacjonowanie spotkań z warszawskimi Akademikami?
– Niestety przegraliśmy zdecydowanie z Czołgiem, nie byliśmy w stanie nawiązać równorzędnej walki w żadnym elemencie gry. Moim zdaniem problem wynikał ze słabej frekwencji na treningach w tygodniach poprzedzających mecze, za czym poszła słaba forma całego zespołu. Na pewno wpływ na te ostatnie wyniki miały dwie wcześniejsze konfrontacje, wygrane przez nas, co mogło spowodować zlekceważenie rywala. Szkoda takiej postawy na koniec sezonu, w meczach play-off, ale cóż, nadal jesteśmy w grze o utrzymanie.
– Drugą parę drużyn, walczących o miejsca 9-12, stworzyły zespoły Centrum Augustów i UKS-u Biała Podlaska.. Patrząc na przebieg zasadniczej części sezonu, wydaje się być zaskakujące, że Biała Podlaska postawiła tak trudne warunki solidnemu zespołowi z Podlasia. Centrum Augustów wygrało dopiero po pięciu spotkaniach, przegrywając w sumie 9 setów. Co Pan o tym sądzi?
– Sądzę, iż podobnie jak my w rywalizacji z Czołgiem, tak zawodnicy Centrum Augustów zlekceważyli przeciwnika i dlatego odbyło się aż pięć spotkań. Dodatkowo drużyna z Białej Podlaskiej w meczach play-off wzmocniła swój skład o kilku ogranych zawodników, ale już od pewnego czasu nigdzie niegrających. Dla nas informacja o rozegranych pięciu spotkaniach była korzystna, ze względu na zmęczenie przeciwników.
– Ostatecznie, w ramach III rundy play-outów, rywalizujecie o miejsca 11-12. Waszym przeciwnikiem na tym etapie sezonu jest drużyna z Białej Podlaskiej. Zwycięzca tego starcia pozostanie w II lidze. Początek tych zmagań zaczął się dla Was wyśmienicie, bo od zwycięstwa u siebie, które wywalczyliście 8 kwietnia. Proszę opowiedzieć o tym spotkaniu?
– No cóż ? koncentracja, mało błędów, zaangażowanie, determinacja ? to główne elementy, jakimi stworzyliśmy sobie przewagę. Do tego dochodzi realizowanie założeń taktycznych i stąd taka przewaga. Każdy set przebiegał pod nasze dyktando: w pierwszym szybko wypracowana przewaga i utrzymanie jej do końca, drugi to trochę więcej walki ze strony gości z Białej Podlaskiej, ale tylko do połowy seta, trzeci to zdecydowana nasza przewaga w każdym elemencie gry. Na pochwałę zasłużyli wszyscy w zespole.
– W drugim spotkaniu, rozegranym następnego dnia, znowu nie daliście szans gościom z Białej Podlaskiej. Po raz drugi wystarczyły tylko trzy odsłony, by zatriumfować nad rywalami. Jak można scharakteryzować to starcie?
– Przebieg niedzielnego spotkania był bardzo podobny do sobotniej potyczki. Nasi zawodnicy podeszli bardzo zaangażowani i zdeterminowani do walki o kolejne zwycięstwo, natomiast goście zagrali na swoim poziomie, jaki prezentowali przez cały sezon, dlatego wywalczyliśmy zdecydowane zwycięstwo i prowadzimy 2:0 w play-offach.
– Wasz trzeci mecz z drużyną z Białej Podlaskiej zaplanowany jest na dzień 22 kwietnia. Zmierzycie się z rywalami na ich terenie. Proszę o pańskie prognozy, przewidywania, założenia?
– Bardzo życzyłbym sobie, zawodnikom i sympatykom Naszego Klubu, żeby był to ostatni mecz. Chcemy zagrać na podobnym poziomie jak u siebie, aczkolwiek nie wiem, czy przerwa świąteczna dobrze wpłynie na nasz zespół. Jedyne o co mogę prosić, to o trzymanie kciuków i dopingowanie nas przez wszystkich zainteresowanych dobrem siatkówki w Wołominie.