Kiedy przez cztery godziny Prezydent RP i szef polskich postkomunistów konferowali w dźwiękoszczelnym pokoju, nikt nie przypuszczał czym ta rozmowa zaowocuje. Ponoć rozmawiano o wspieraniu mediów publicznych w ich trudnej misji wychowawczej.
Nie od dziś wiadomo, że media oddziałują na swoją publiczność, a ten, kto w nich często gości, zyskuje popularność, stąd chętnych na pokazywanie się jest wielu. Jedni za tę przyjemność muszą słono zapłacić a inni, korzystając ze swojej władzy, mają to za darmo. Wiemy więc o co idzie gra! A wychowanie, misja mediów i tym podobne słowa, to tylko dym, który ma zasłonić czerwone gęby towarzyszy i śliczne buzie ?ludzi prezydenta?.
A czy media wychowują? Zapewne, ale trudno to nazwać wychowaniem pozytywnym, czyli prospołecznym czy patriotycznym. Czym się kończy długoletnie oglądanie i słuchanie publicznych mediów zobaczyliśmy w dniu 1 sierpnia na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
O godzinie 17, gdy rozpoczęła się uroczystość poświęcona bohaterom Powstania Warszawskiego, elektorat PiS-u pokazał całej Polsce, jak można zbezcześcić to święte miejsce. W trakcie modlitwy kapłana zaczęli wznosić okrzyki na cześć swoich liderów i gwizdać na widok przedstawicieli sejmowej opozycji a w chwilę później zaczęli na nich pluć i wykrzykiwać pod ich adresem epitety. To bezczeszczenie grobów powstańczych trwało godzinę.
Dopiero gdy z cmentarza wyszli politycy PiS-u i ich zwolennicy zapanował spokój. Oto co powiedziała o tym zdarzeniu pewna starsza pani: ?Więcej moja noga nie stanie na cmentarzu w trakcie tych uroczystości. Nie przypuszczałam, że będę wspominała czasy komuny, kiedy 1 sierpnia na Powązkach Wojskowych były powstańcze Zaduszki. Teraz mamy tu polityczny piknik.?
By już powiedzieć wszystko. Ten szalejący na Powązkach elektorat PiS-u to osoby starsze, wychowane przez państwowe media i Partię, dla których plucie na manekiny Tito i Trumana było codziennością w czasach ich młodości. I tacy pozostali.
A że teraz są w PiS-ie? Za to młodzież, ta wychowana w wolnej Polsce, na wolnych mediach, była zgorszona i oburzona tą awanturą. Spotkanie panów Kaczyńskiego i Napieralskiego było więc ? w kontekście tych wydarzeń – próbą przerzucenia pomostu ponad głowami ludzi wolnych. I to im się udało! Już w pierwszym głosowaniu sejmowym nad ustawą medialną SLD z PiS-em pokonał PO.
Do tego zwycięstwa nad mediami dorzucił jeszcze pan Prezydent ustawę zwalniającą emerytów i rencistów z płacenia abonamentu radiowo ? telewizyjnego, gdyż jej nie podpisał a skierował do Trybunału Konstytucyjnego.
Tym sposobem PiS i SLD jeszcze przez dwa lata będą mogli rządzić publiczną telewizją i polskim radiem. A oplute i podeptane groby? Za dwa lata mało kto będzie o tym pamiętał.
Na rynku ukazał się dziewięćsetny numer Wieści Podwarszawskich a w nim sekret długowieczności tej gazety skreślony ręką Naczelnego.
?W numerze 29 Wieści Podwarszawskich ukazał się niezbyt fortunny materiał, będący w zasadzie podpisem pod zdjęciem ilustrującym prace przy radzymińskim młynie. Treść mogła poirytować, a nawet obrazić właścicieli i spadkobierców dawnych właścicieli tego obiektu.
Informacje czerpaliśmy od osób, które, jak się okazało, swoją wiedzę opierały na plotkach, a nie na faktycznej historii.? A tysięczny numer za dwa lata!
Edward M. Urbanowski
Mam prośbę do autora. Proszę o odniesienie się do spraw wołomińskiego szpitala. Kiedyś pochwalił Pan zadłużanie szpitala, bo rząd Tuska oddłuży. Dziś okazuje się, że oddłużenie dla Wołomina wynosi 1 milion złotych, a na stronie internetowej szpitala wisiało ogłoszenie o sprzedaży długu wymagalnego w wysokości 11 milionów zł. Czy bierze Pan na siebie odpowiedzialność za pochwałę zadłużania?
Dobry gospodarz zadłuża się tylko na miarę swoich możliwości, chyba ,że towarzyszy jego działaniom cel znany i naprawdę ukryty… Pamiętam jeszcze, jak niektóre dyrekcje firm oszczędzając na płacach nie robiły firmom długów, a inne, doinformowane postępowały odwrotnie i właśnie te firmy na ogół były premiowane przez właśnie tworzone przepisy. Oddłużanie, to przecież wspomaganie z kiesy wszystkich podatników. Tak ogólnie jest nagradzana pseudo kreatywność, nabijająca niektóre kieszenie, pośredników też, cudzym kosztem. Czy takie były założenia i tylko załamał się rynek kręcenia lodów, czy wręcz odwrotnie?
Póki co to PO kupowała komuchów zaś Prezydent był od początku przeciw ustawie medialnej i nie wciskaj pan kitu. Ciekawsze jest jak „słońce Peru” zamknęło się w szafie i trzęsło portkami i czekało na to co powie Aniela o Gruzji. Kiedyś ktoś napisał, że nienawiść do Kaczorów odbiera pewnym ludziom rozum pod warunkiem, że takowy mają.
Jest w tej gazecie artykuł Pana J Pietrzaka pt ,,Syndrom tępego osiołka,, – wypisz wymaluj pajuje to określenie do Pana redaktora Urbanowskiego
Zadziwjająca troska Pana redaktora o prawdziwość treści w WIEŚCIACH , a może zadba Pan o prawdziwość treści własnych publikacji