Siatkarze MKS Wicher Kobyłka idą jak burza w rozgrywkach III ligi. Po trzech kolejkach są niepokonani. W swojej hali przy Zespole Szkół nr 3 tym razem wygrali z Olimpem Skaryszew 3:0 (25:14, 25:11, 29:27).
Drużyna Wichru, prowadzona przez Piotra Szymanowskiego, któremu pomaga Hubert Milewski, debiutuje w III lidze. Beniaminek nie ma żadnych kompleksów. Po zwycięstwach nad Virtusem Wiskitki 3:1 i Spartą Grodzisk Mazowiecki 3:0 po raz trzeci w tym sezonie wystąpił przed własną publicznością. I nie zawiódł. Poza krótkim przestojem w trzecim secie dominował nad rywalem ze Skaryszewa.
Pierwsze dwa sety to ogromna przewaga Wichru. Wszystko zaczynało się od bardzo dobrej zagrywki, która sprawiała wiele problemów Olimpowi. Siatkarze z Kobyłki dobrze grali w przyjęciu, dzięki czemu z łatwością zdobywali punkty atakiem. Podobnie było w trzeciej partii do stanu 17:13. Kilka błędów dało nadzieję gościom na odrobienie strat. Tak też się stało, zrobiło się 18:18, potem było 22:22. Pod koniec meczu co chwilę na tablicy widniał remis. Wicher miał pięć piłek meczowych, aż w końcu wykorzystał szóstą.
? W szatni powiedziałem chłopakom, że to jest dla mnie kluczowy mecz ? mówił po spotkaniu trener Szymanowski. ? Na szczęście drużyna ze Skaryszewa okazała się słabsza niż zakładaliśmy. Jednak przy naszej gorszej grze wskakiwała na nasz poziom i robiła się nerwówka. W siatkówce pewne mechanizmy powtarzają się na każdym poziomie. Przy prowadzeniu 2:0 w setach następuje lekkie rozprężenie. Na szczęście w końcówce nie zabrakło nam zimnej krwi. Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa. U siebie musimy wygrywać.
11 listopada Wicher zagra pierwszy mecz na wyjeździe ? w Ciechanowie, a dwa dni później podejmuje na własnym boisku MDK Warszawa.
? MDK, obok drużyny z Garwolina jest wymieniany w gronie kandydatów do awansu i może być najtrudniejszym z dotychczasowych rywali. Dlatego na wcześniejszy mecz do Ciechanowa musimy jechać po zwycięstwo. A co będzie dalej, zobaczymy. Za wcześnie wybiegać naprzód. Ciągle twierdzę, że po pierwsze musimy utrzymać się w trzeciej lidze, a dopiero później myśleć o tym, by zająć jak najwyższe miejsce ? dodaje Szymanowski.
– Cieszy mnie postawa zespołu, jak również atmosfera wokół drużyny. Zwycięstwa w tym pomagają. Sztab szkoleniowy, zawodnicy, kibice i sponsorzy wspólnie pracują na sukces. Rosnąca z każdym meczem frekwencja na trybunach i gorący doping dodają energii naszym siatkarzom. Mam nadzieję na kolejne udane mecze w III lidze. ? mówi prezes Wichru Artur Rola.
Opracowanie:
MKS Wicher Kobyłka