Mały niedosyt po pierwszych meczach mają kibice Dolcanu Ząbki. Podopieczni Marcina Sasala wywalczyli w trzech spotkaniach dwa punkty, strzelając jedną bramkę. Wielki bałagan w PZPN dało się odczuć również w Ząbkach. W pierwszej kolejce Dolcan miał się spotkać z niedawnym mistrzem Polski Zagłębiem Lubin, jednak dopiero w ubiegłym tygodniu zapadła ostateczna decyzja o degradacji klubu ?Miedziowych” do nowej I ligi.
W pierwszej kolejce Dolcan musiał odpoczywać i patrzyć, co robią rywale. Debiut Ząbkowanie zaliczyli w Świnoujściu. Niestety nie była to miła wyprawa, chociaż ostatnie dni przed meczem były dość optymistyczne. Do drużyny wrócił Maciej Tataj, który rozwiązał kontrakt ze stołeczną Polonią. Szkoda, że działacze z Konwiktorskiej nie wpadli na to, żeby wcześniej puścić swoich niektórych graczy.
Tataj przyszedł do klubu z Ząbek i właściwie z marszu zaczął grać, ale brak komunikacji z wieloma nowymi kolegami było widać wyraźnie. Jesteśmy jednak przekonani, że dobra gra w wykonaniu Maćka powróci w niedługim czasie.
Mecz z Flotą Świnoujście był spotkaniem beniaminków, chociaż również zespołów, które na zapleczu Ekstraklasy grały już dwukrotnie. Ząbkowianie przejechali 600 kilometrów, by rozegrać swój debiutancki mecz w tym sezonie. W pierwszej odsłonie spotkania zdecydowanie lepsza była Flota.
W 28 minucie, po wykorzystaniu świetnego podania Grzegorza Skwary, bramkę dla gospodarzy strzelił Arkadiusz Sojka. Dolcan miał kilka znakomitych sytuacji, by odwrócić losy spotkania, jednak zabrakło skuteczności. W pierwszym składzie zagrali młodzi piłkarze Legii na wypożyczeniu w Dolcanie Frączczak i Trochim, w drugiej połowie zagrał również Maciej Tataj, lecz spotkanie z Flotą zakończyło się bez trafienia Ząbkowian.
W trzeciej kolejce Dolcan zmierzył się z drużyną Kmity Zabierzów na ?własnym” boisku w Nowym Dworze… Stadion w Ząbkach nie dostał licencji i właściwie każde spotkanie Ząbkowanie rozgrywają na wyjeździe. Pierwsza połowa meczu była bardzo zacięta, jednak strzałów w światło bramki było jak na lekarstwo.
W drugiej połowie piłkarze z Zabierzowa zaczęli bombardować bramkę Humerskiego, jednak ten kilkakrotnie wykazywał się świetnym refleksem i uratował punkt drużynie z Ząbek.
W ostatni weekend Dolcan rozegrał kolejne spotkanie ?u siebie”. Przeciwnikiem była tym razem drużyna GKP Gorzów. W pierwszej połowie lepiej prezentowali się Ząbkowianie, ale to goście wyszli na prowadzenie.
Bramkę do szatni strzelił Humerskiemu Drozdowicz. W drugiej odsłonie obraz gry się nie zmienił. Dolcan atakował, strzelał, jednak Gorzowianie skutecznie się bronili. Dopiero w 88 minucie spotkania świeżo upieczony kadrowicz naszej reprezentacji młodzieżowej Artur Jędrzejczyk znakomitym uderzeniem z ponad 20 metrów uratował punkt Ząbkowianom. W najbliższej kolejce drużyna Dolcanu zagra na wyjeździe z Górnikiem Łęczna.
PM