Czas pędzi nieubłaganie ? jeszcze niedawno była wiosna, potem słoneczny czerwiec, wakacje, a teraz człowiek myśli już o jesieni. Na szczęście pogoda dopisuje, a zanim spadną liście, do Wołomina wpadną fanatycy starych i kultowych pojazdów z całej Polski.
Zlot Pojazdów Zabytkowych to jedna z najstarszych imprez (nieprzerwanie od 12 lat!) organizowanych oddolnie przez mieszkańców Wołomina i okolic. Pamiętam rozterki towarzyszące organizacji pierwszych edycji nad którymi redakcja Życia Powiatu obejmowała patronat. Rozmowy, z bardzo wówczas młodymi, organizatorami. Tym bardziej jest nam miło poinformować, że Zlot Pojazdów Zabytkowych ponownie przejedzie po naszych powiatowych drogach! ? Po raz kolejny miałem przyjemność zaprojektować plakat oraz pogadać z Karolem w tzw. międzyczasie?miedzy Zlotem, pracą, warsztatem i kolejnym Bońskim na horyzoncie;) ? komentuje Łukasz Marek na swoim ?Dewołominatorze?. Poniżej rozmowa jaką Łukasz Marek przeprowadził z organizatorem ? Karolem Bońskim.
? Karolu, znowu możemy chwilę porozmawiać o Zlocie Pojazdów Zabytkowych ? co udało się przygotować w tym roku dla mieszkańców Wołomina oraz uczestników z całej Polski?
? W tym roku powracamy do dobrze znanej formuły Zlotu. W najbliższą sobotę (3 września), tradycyjnie już, miłośnicy weteranów szos spotkają się na parkingu przed Urzędem Miasta w Wołominie, by wyruszyć na wycieczkę turystyczną po powiecie wołomińskim. Tym razem będziemy mieli okazję nieco lepiej poznać Gminę Wołomin i bodaj najciekawszy obiekt historyczny, który tu się znajduje ? odwiedzimy bowiem Ossów i ?Wrota Bitwy Warszawskiej 1920?. Około setki pojazdów zabytkowych, bo takiej frekwencji się spodziewamy, na błoniach tego tak ważnego miejsca, nie jest codziennym widokiem. Uczestnicy będą mogli poznać historię dotyczącą rozegranych walk i obejrzeć wystawę poświęconą Bitwie 1920 roku. Następnie ?zlotowicze? ruszą południowymi krańcami powiatu, dotrą do Czubajowizny i niecodziennego gospodarstwa Leona Palesy, odwiedzą także Dom Dziecka w Równem, gdzie planowane jest ognisko i konkurs elegancji, w którym jurorami będą dzieci z tego ośrodka. Następnego dnia odwiedzimy, poddany kilka lat temu renowacji Pałac w Chrzęsnem.
Jednak Wołomiński Zlot Pojazdów Zabytkowych to nie tylko atrakcje dla samych uczestników. Każdy zainteresowany dawną motoryzacją będzie mógł również podziwiać pojazdy, które dotrą na naszą imprezę: samochody, motocykle i inne środki komunikacji na miejscu startu imprezy ? przed budynkiem wołomińskiego urzędu w dniu 3 września w godz.: 9.00 ? 11.00, a następnie obejrzeć paradę weteranów szos ulicami Wołomina (ul. Prądzyńskiego, Lipińską i al. Niepodległości w kierunku Majdanu). Ponadto każdy będzie mógł zobaczyć nas na trasie Zlotu, według programu. Taka okazja zdarza się tylko jeden raz w roku i nie można jej przegapić!
? Już po raz drugi Zlot nosi imię Tomka Mikulskiego ? to bardzo szlachetny gest i wyraz pamięci ? kim był dla Was Tomek Mikulski?
? Tomek niemal od samego początku uczestniczył w przygotowaniach Zlotu, podsuwając zawsze swoje ciekawe pomysły, które bardzo uatrakcyjniały każdą imprezę. Był też jednym z założycieli Wołomińskiego Stowarzyszenia Miłośników Dawnej Motoryzacji w 2011 r. Dziś już mało osób pamięta, że kiedyś do Koszelanki, gdzie od lat znajduje się baza noclegowa zlotu, udało mu się zaprosić? Kapitana Nemo. Wystarczyło już tylko zgromadzić odpowiednie fundusze na koncert? Gdy blisko dwa lata temu Go zabrakło, uznaliśmy, że musimy uczcić Jego pamięć, ustanawiając Go patronem naszej imprezy.
? To już XII Zlot. Wynik robi solidne wrażenie ? mało która impreza w mieście może pochwalić się nieprzerwanym trwaniem przez tak długi okres czasu?
? Przyznam, że przygotowując I Wołomiński Zlot Pojazdów Zabytkowych nie spodziewałem się, że rodzi się pewna historia. Myślę, że udało nam się dotrzeć aż do dwunastej edycji dlatego, że w naszym mieście takie wydarzenie jest potrzebne. W Wołominie i okolicach mieszka wielu pasjonatów motoryzacyjnych staroci, którzy przez te dwa wrześniowe dni mają swoje święto. A my dokładamy swoją cegiełkę do budowania pozytywnego obrazu Wołomina, zapraszając do udziału w naszym Zlocie osoby spoza powiatu, czy województwa. Zasięg imprezy ma bowiem charakter ogólnopolski, o czym świadczą najlepiej corocznie przyznawane nagrody za najdłuższy dojazd, której laureatami są osoby z najróżniejszych zakątków naszego kraju. Ale przekonany też jestem, że impreza nie przetrwała by tak długo, gdyby nie wkład i poświęcenie wszystkich niemal członków Wołomińskiego Stowarzyszenia Miłośników Dawnej Motoryzacji, które jest organizatorem imprezy. Osoby te bezinteresownie poświęcają swój wolny czas, a nie rzadko i pieniądze, aby przygotować Zlot na jak najwyższym poziomie, nie oczekując w zamian niczego innego, jak tylko satysfakcji z dobrze wykonanego zadania. I właśnie to pozwala z optymizmem patrzyć w przyszłość, myśląc o następnych imprezach.
? Na koniec wypada zapytać jakie są plany na przyszłość?
? Nie ukrywam, że już myślimy nad trzynastą edycją Zlotu. Tym razem chciałbym jednak powrócić do ubiegłorocznego pomysłu, a mianowicie wprowadzenia rajdu turystycznego. Ta koncepcja wymaga co prawda dużo pracy z naszej strony, ale umożliwia pokazanie uczestnikom niemal każdego ciekawego zakątka, gdzie jednorazowo nie ma możliwości zaparkowania kilkudziesięciu samochodów i motocykli. Wedle tej formuły każdy uczestnik otrzymuje mapę, na podstawie której ma odnaleźć miejsca, w których czekają na niego postawione przez nas pytania i zadania. Ta formuła ma ponadto jeszcze jedną zaletę ? pozwala nagrodzić kogoś, kto zajmie pierwsze miejsce. A nam umożliwi przygotowywanie coraz to innej trasy rajdu jeszcze przez wiele lat.
Dziękuję za rozmowę