W tym roku od wielu osób usłyszałam (przeczytałam też wiele wpisów na FB na podobną nutę), że nie wybierają się na żadne oficjalne uroczystości związane z rocznicą Bitwy Warszawskiej. Cóż, takich, którzy od lat nie uczestniczą w tych uroczystościach znam wielu a do tej grupy można w tym roku zaliczyć również moją skromną osobę. Oficjalny powód ? ważne uroczystości rodzinne. Nieoficjalny ? każdy może sobie dopowiedzieć według gustu i uznania.
Przygotowując relacje z przebiegu tegorocznych uroczystości na terenie naszego powiatu przejrzałam kilka forów internetowych, odbyłam rozmowy z tymi, którzy byli ale obejrzałam też kilkadziesiąt archiwalnych katalogów zdjęciowych zarówno mojego autorstwa jak i autorstwa mojego nieżyjącego już brata Tadeusza Ślepowrońskiego i współpracowników redakcji ?Życia?. Skłoniły mnie do tego okrągłe jubileusze 25. rocznica Półmaratonu Ulicznego ?Cud nad Wisłą? i o dekadę młodszy radzymiński XV w tym roku MotoCud.
Taki przegląd ?wstecz? zawsze powoduje, że wracają wspomnienia zarówno te dobre, zabawne jak i smutne, przypominające o przemijaniu. Chwile zatrzymane w kadrze nie kłamią.
Ale są dni i wydarzenia, do których wracamy pamięcią również bez pomocy zdjęciowego kadru. Dla przykładu – bardzo wyraźnie pamiętam dzień 15 sierpnia 1989 roku i atmosferę jaka wówczas panowała na terenie cmentarzyka w Ossowie? trudno ją przyrównać do dzisiejszego klimatu obchodów tej rocznicy. Frekwencja znacznie mniejsza od obecnej, ale jeśli już ktoś się zdecydował uczestniczyć w tych obchodach to powód jego obecności na ogół był ważki. Uczestnicy nie kryli radości, że mogą w tym miejscu być, dzielili się z innymi ? wówczas jeszcze trudno dostępnymi źródłami historycznymi, wymieniali kontaktami, okazywali życzliwość
Myślę, że również i dziś dla wielu Polaków data 15 sierpnia jest ważna. Co się więc zmieniło, że ten niezwykły klimat jaki wówczas panował w Ossowie i Radzyminie gdzieś się ulotnił?