Wakacje to czas, który kojarzy się na ogół z lenistwem, wypoczynkiem i spokojem. Jednak nie dla wszystkich. W ostatnim czasie najlepiej chyba to widać na ulicach Wołomina. Wszędzie gdzie okiem sięgnąć trwa przebudowa ? głównie dróg. Ale i w inwestycjach kubaturowych też wiele się dzieje.
Choć wiemy, że prace remontowe i naprawa nawierzchni na drogach to zapowiedź większego komfortu w przyszłości to korki spowodowane tymi robotami niezmiennie nas irytują. W miniony wtorek wróciłam do Wołomina po kilku dniach nieobecności i nie ukrywam, że zaskoczyło mnie wiele zmian w organizacji ruchu spowodowanych rozpoczynającymi się pracami. Pierwsza myśl ? fajnie, że się coś poprawi, po chwili ustąpiła miejsca irytacji spowodowanej nerwowymi reakcjami niektórych użytkowników dróg publicznych. Trąbienie, pukanie się w czoło i głośne epitety rzucane przez uchylone okna ? to standard. Fakt ? przejazd ulicą Duczkowską i dotarcie do miejsca pracy w centrum miasta do łatwych nie należał, jednak wspomniane wcześniej reakcje niczego nie przyspieszyły. Strach pomyśleć co będzie za kilka dni, gdy w życie wejdą zapowiadane właśnie przez wołomiński magistrat zmiany spowodowane zamknięciem tymczasowego ? jedynego na chwilę obecną ? przejazdu w Wołominie? Całe szczęście,że ma to trwać tylko 10 dni. Gorzej, gdy roboty się przeciągną…
Tegoroczne lato zaczęło się z głośnym przytupem ? od Światowych Dni Młodzieży. Na szczęście było spokojniej niż początkowo można było się spodziewać. Od kilku dni wielu z nas emocjonuje się Olimpiadą sportową, gdzie jedynym zgrzytem ? szczególnie dla naszej polskiej reprezentacji ? są sportowcy na dopingu. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że będzie to najmocniejszy z negatywnych akcentów.
W naszej lokalnej polityce nic się chwilowo nie dzieje jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że są to tylko pozory. Wprawdzie to dopiero półmetek trwającej kadencji a do wyborów samorządowych mamy jeszcze ponad dwa lata to jednak dają się już zauważyć pewne przegrupowania szyków w poszczególnych organizacjach i ugrupowaniach.
Jeszcze przed wakacjami, w części samorządowych instytucji, pojawili się nowi szefowie a już dziś widać, że zmian będzie więcej. W Ossowie funkcję dyrektora Instytucji Kultury sprawuje, nie stroniący od polityki, Rafał Pazio będący jednocześnie nauczycielem w miejscowym liceum. W kilku innych ośrodkach związanych z lokalną kulturą również szykują się zmiany, które z pewnością dotrą również do sektora oświatowego. Zmiany ? szczególnie te personalne, choć za każdym razem wywołują wiele emocji i komentarzy są potrzebne i dobrze by jednak było, gdyby faktycznie były zmianami na lepsze. A z tym ? niestety ? bywa różnie.
Przed nami doroczne obchody rocznicy Cudu nad Wisłą. Co nam przyniosą? Czy będzie spokojnie?