Przez wiele lat myślałam, że koalicja to większość wybrana w demokratycznych wyborach mająca za zadanie sprawować władzę i gospodarzyć w imieniu mieszkańców, którzy dokonali wyboru natomiast opozycja to mniejszość, która również powinna mieć swój udział w rządzeniu na miarę zdobytego poparcia, choć powinna kontrolować działania grupy rządzącej to nie powinna utrudniać realizacji wspólnie zaplanowanych działań.
Chociaż do kolejnych wyborów samorządowych mamy jeszcze 2,5 roku to w wołomińskich elitach politycznych niezmiennie utrzymuje się klimat wyborczy. Nie ważne, że mieszkańcy niespecjalnie interesują się tym: co, kto i komu ?przygadał? – wręcz przeciwnie ? wydają się już być zmęczeni taką atmosferą przenoszoną z salonów krajowych na te lokalne ? nie zapowiada się, aby coś w tej kwestii uległo zmianie i poprawie w ciągu najbliższego czasu. Walka pod dywanem ciągle trwa. A szkoda.
Burmistrz Wołomina rozpoczęła zapowiadane wcześniej konsultacje społeczne w sprawie funkcjonowania wołomińskiego MZO. W odpowiedzi opozycja zasypała Wołomin ulotkami przeciwko urzędującej Burmistrz.
Jak można się było spodziewać pomysł konsultacji ma niemal tyle samo zwolenników co i przeciwników i na tym etapie dla każdej ze stron dialog będzie dobry tylko wówczas kiedy to ?racja będzie po mojej stronie?.
Co z tego wyjdzie i czy zatrudniona do przeprowadzenia konsultacji firma zewnętrzna poradzi sobie z naszą specyfiką, przekonamy się niebawem. Po ilości osób uczestniczących w pierwszym spotkaniu można natomiast sądzić, że problem wołomińskiej ?zwałki? funkcjonuje w świadomości niezbyt dużej grupy mieszkańców. Można nawet pójść dalej i poszukać odpowiedzi na pytanie, której to z lokalnych sił politycznych lub grup gospodarczych zależy na tym, aby temat był ciągle podgrzewany? Obserwując lokalne fora internetowe można się czasem czegoś ciekawego dowiedzieć.
Choć Wołomin to stolica powiatu, to jednak nie jest on ?pępkiem świata?. Niektórzy lokalni politycy twierdzą, że takim centrum uwagi jest rozkład sił w radzie powiatu. Tu również w ostatnim czasie daje się zauważyć ponowne poruszenie. Moralnością radnych powiatu wołomińskiego zajął się bowiem Wojewoda Mazowiecki zainspirowany mailem od bliżej nieokreślonego Tomasza Baryl(ł)ki, który dokonał odkrycia iż dwóch wołomińskich radnych powiatowych ? Adam Jaczewski i Mariusz Dembiński powinno zostać pozbawionych mandatu. Zdaniem autora doniesienia do Wojewody mandat obu radnych powinien zostać wygaszony. Jaczewskiemu zarzuca się mieszkanie poza powiatem wołomińskim zaś Dembińskiemu pracę w Zakładzie Budżetowym Gminy Tłuszcz.
Pikanterii dodaje tu fakt, że w przypadku wygaśnięcia mandatu radnego Jaczewskiego jego miejsce zająłby wieloletni radny powiatowy z Ząbek, znany z inicjatyw budowania pomników ? Ryszard Walczak. Prawdopodobnie to czysty przypadek, że obaj radni ? choć nie są członkami Klubu Radnych PiS, to właśnie z listy tego ugrupowania kandydowali w wyborach samorządowych.
Niby nic nowego ? jedni się tłumaczą z tego inni z owego. Trochę jak dzieci ? samo życie?A czas ucieka i ani się obejrzymy jak miną wakacje i będzie półmetek kadencji. Czy ? mimo tych rozdawanych sobie wzajemnie kuksańców ? wystarczy jeszcze czasu na merytoryczne działania? Chciałabym wierzyć, że tak.