Najważniejszą walkę w dotychczasowej karierze stoczy podopieczny Grzegorza Engela z UKS Kickboxing Wołomin Tomasz Bałdyga. Na gali sportów walki w Kołobrzegu stoczy pojedynek o Zawodowe Mistrzostwo Polski.
Pierwszy zawodowy pojedynek stoczył podczas Gali Kickboxingu w Wołominie, kiedy w pięciorundowym pojedynku jednogłośnie na punkty pokonał Ladislava Majernika. 18 lipca w Kołobrzegu stoczy swoją najważniejszą walkę w zawodowej karierze. Przeprowadziliśmy z Tomkiem Bałdygą krótką rozmowę.
– Już 18 lipca czeka Cię bardzo ważna walka. Cóż to będzie za pojedynek?
– Zebrała się specjalna komisja, która stwierdziła, że nadaję się do walki o tytuł Zawodowego Mistrza Polski w full-contact. Pojedynek odbędzie się podczas gali w Kołobrzegu, gdzie będzie również kilka innych pojedynków o tytuły.
– Wiesz już kto będzie Twoim przeciwnikiem?
– Przemek Ziemnicki – znana postać w świecie kickboxingu, choć walczy częściej w light-contact (obecny Mistrz Świata w tej formule – przyp. red.). To będzie bardzo ciężki pojedynek. Przemek jest wyższy, ma lepsze warunki fizyczne, walczył na wielu turniejach międzynarodowych, przemawia za nim ogromne doświadczenie.
– Jaki jest plan przygotowań do walki?
– Teraz jestem w cugu treningowym. Przygotowuję się przede wszystkim kondycyjnie. W przyszłym tygodniu mam kilka sparingów z wyższymi przeciwnikami, dobieraliśmy ich pod Przemka. Czeka mnie dużo pracy. Grzegorz Engel bardzo dobrze mnie przygotowuje do walki. Psychicznie jestem mocny, trzeba poprawić kondycję.
– To zdaje się Twoja najważniejsze walka w karierze?
– Zdecydowanie, nie każdemu taka walka jest proponowana. Dziękuję komisji za szansę. Mam otwarty ranking walk zawodowych, mogę ubiegać się o tytuł, ale to komisja decyduje.
Marcin Pieńkowski