(Wołomin) Warszawa postanowiła ukarać księcia Mieszka I za to, że założył Państwo Polskie, które ? jak powszechnie wiadomo ? nikomu do niczego nie jest potrzebne. Ukarać też za to, że sprawił nam Chrzest Polski, którego niebawem 1050-lecie będziemy ? oby w tajemnicy! ? obchodzić. Oj, naraził się ten Mieszko I, naraził władzom stolicy. Postanowiły one bowiem nazwać jego imieniem bodaj najkrótszą swoją ulicę na peryferiach Warszawy. Oto warszawski Targówek. Przy kościele pw. Zmartwychwstania Pańskiego, który stoi na ponad kilometrowej ulicy Ziemowita, zaczyna się uliczka Mieszka I. Wpada ona do ulicy Ziemowita pod kątem prostym i liczy sobie ok. 300 metrów. Na całej ulicy Mieszka I stoją aż dwa domy: szkoła zawodowa i granicząca z nią przez płot hurtownia alkoholu. Tego by i Gogol nie wymyślił? Jako były dziennikarz regularnie czytam gazety i tygodniki polskie (nie mylić z polskojęzyczną prasą niemiecką), a w nich ani słowa o warszawskim skandalu. Na początku lat 90. pisałem o nim w ?Słowie Powszechnym?, ale natrafiłem na ścianę milczenia. Nie słyszałem też o tym by jakikolwiek radny warszawski czy też z sejmiku mazowieckiego, a pochodzący z obozu patriotycznego ? prowadził batalię o godne upamiętnienie założyciela Państwa Polskiego. Nie do komuchów z PRL, nie do postkomuchów z Magdalenki i ostatniego ćwierćwiecza mam pretensję, bo działają zgodnie ze swoją ideologią: niszczyć Polskę i jej naród. Pretensje mam do was, ludzi obozu patriotycznego. Jesteśmy chyba jedynym krajem na świecie, którego stolica w ten sposób ?uczciła? swojego historycznego patrona.