Głośny upadek SK Banku ma coraz szersze konsekwencje, warto zdawać sobie z nich sprawę. W pierwszej chwili strach padł na osoby fizyczne, zwykłych posiadaczy rachunków w SK Banku (ci mogą spać w większości spokojnie, dzięki istnieniu Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, który zwróci do 100 000 euro). Następnie opinia publiczna zorientowała się, że swoje rachunki miały w tym banku również gminy, m.in. Ząbki, Tłuszcz, Zielonka, Wieliszew – znaczna część naszego powiatu. Kula śniegowa rozpędzając się natrafiała na coraz to nowe ofiary. Dość szybko zaczęto mówić o tym, że pieniądze należały nie tylko do samych gmin, ale także do ich jednostek organizacyjnych, czyli szkół, przedszkoli, bibliotek, MOSiRów, OPSów, ale również spółek zależnych. Zaczęto próbować liczyć potencjalne straty, które mogą być całkiem spore, brak jest w tej chwili pełnych i przede wszystkim wiarygodnych danych na ten temat. Jednak, co naprawdę niepokojące, BFG zaczął korzystać z interpretacji, że 100 000 euro będzie wypłacane per gmina, a nie per konto (czyli per jednostka organizacyjna). Jest to znaczna różnica. Sprawa wydaje się być rozwojowa, gminy będą walczyły o zwrot pozostałych środków. Tak wynika przynajmniej z zapowiedzi m.in. burmistrza Perkowskiego (patrz jego kanał YouTube).
Jak łatwo można przewidzieć placówki te stracą część płynności finansowej – niezmiernie ważny element funkcjonowania każdego przedsiębiorstwa. Jak zapewne okaże się finalnie przynajmniej część z tych pieniędzy przepadła bezpowrotnie. Przez co nie tylko gmina, ale także podległe jej placówki będą musiały zmienić plany budżetowe na najbliższe miesiące i lata, znacznie zredukować swoją działalność. Oby nie musiały ograniczyć pensji i dokonać redukcji zatrudnienia. Sytuacja robi się nieciekawa i nie jest to wariant zupełnie niemożliwy. Skutki upadku SK Banku w samych tylko Ząbkach będą znacznie odczuwalne dla każdego mieszkańca gminy korzystającego z publicznej infrastruktury i publicznych ośrodków.
Jednak SK Bank miał więcej klientów. Jednym z większych był Dolcan S.A. Choć jest to prywatna firma, więc teoretycznie nikogo nie będzie obchodziła jej sytuacja, to trzeba będzie jednak pamiętać, że Dolcan jest (był?) w Ząbkach znaczącym mecenasem sportu. Od lat sponsorował lokalną drużynę piłkarską, która osiągała coraz lepsze rezultaty. Siedem pełnych sezonów na zapleczu Ekstraklasy, a w sezonie 2013/2014 niemal awans do Ekstraklasy, który został utracony w ostatnich kolejkach sezonu to znaczące sukcesy. Jednak już dziś wiadomo, że to koniec pięknej historii tego klubu. Być może doczekamy się reaktywacji, kibice już się skrzykują! Miejmy nadzieję, że to się uda. Jednak uszczuplony budżet miasta (znów upadek SK Banku) może na to nie pozwolić.
Jak widać konsekwencje upadku SK Banku w jakimś zakresie odczują wszyscy mieszkańcy powiatu. Czy zaraza dotknie kogoś jeszcze? Zapewne tak, to kwestia czasu. Czy dałoby się uniknąć takiej pożogi? Być może. Czy zostaną wyciągnięte wnioski na przyszłość – mam nadzieję, że tak. Trzeba wierzyć, że z tej lekcji zostanie wyciągnięta (droga) nauka na przyszłość.