Za sobą mamy już wakacje i małe igrzyska, czyli biegi po stołki poselskie i senatorskie z wielką ilością zawodników. Przed nami wybory głowy państwa, a wszystko wg sprytnie (dla lewicy) ustawionego kalendarza wyborczego.
Ten spektakl z udziałem jeszcze urzędującego prezydenta ma trwać co najmniej kilka tygodni. Pan prezydent zgodnie ze swoją zapowiedzią sprzed 10 lat , iż będzie prezydentem wszystkich Polaków, bez zmrużenia oka okazał swą nadzwyczajną życzliwość tylko lewej stronie świata politycznego. Frekwencja wyborcza (40%) świadczy o tym, że parlament nie reprezentuje całego narodu, a nawet jego połowy i wszystko wskazuje na to, że prezydent też wybierany będzie przez mniejszość. Na zdrowy, chłopski rozum biorąc, wybory prezydenckie powinny być w terminie wyborów do parlamentu i w żaden sposób nie mogę zrozumieć, dlaczego tak się nie stało. Nie byłoby sytuacji, kiedy Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej apeluje (tylko, kto go posłucha) do sumień kandydatów na prezydenta, aby podczas ciszy wyborczej przed głosowaniem do sejmu powstrzymali się od swoich kampanii wyborczych, choć prawo na to zezwala. Czy obrany kalendarz wyborczy powinien być tak źle opracowany?
W wyniku wyborów parlamentarnych „nie dorobiliśmy się” żadnego posła z ziemi wołomińskiej. Nasi lokalni kandydaci należeli niestety do kiepskich.
Ich kampania wyborcza bardziej przypominała widowisko niż prezentację programów. Na takich spotkaniach można się było dowiedzieć o tym, co złego robią konkurenci, a nie dowiedzieć nic o propozycjach dla wyborców. Dużo było na nich sloganów, a niewiele informacji. W ulotkach wyborczych umieszczano nawet ewidentne bzdury, jak przejście na ogrzewanie z wykorzystaniem „wód termalnych”. Proponuję tym, którzy to lansują (lub lansowali tylko na użytek kampanii wyborczej), aby takie eksperymentowanie rozpoczęli od własnego domu.
Wielkiego znaczenia w kampanii wyborczej nabrały oświadczenia majątkowe kandydatów, a jedno z nich spowodowało nawet, że kandydat na prezydenta ze strachu wycofał się z wyborów. Polecam do przejrzenia oświadczenia majątkowe naszych władz samorządowych. Okazuje się, że nasz wołomiński kandydat na posła stosując retorykę swego partyjnego przywódcy ukrył dochody z tytułu zatrudnienia (zresztą nie po raz pierwszy). Takich nieprawdziwych oświadczeń jest sporo. Dotyczy to również sporej grupy radnych samorządowych zarówno gminnych jak i powiatowych. Odnosi się wrażenie, że gdyby nie dieta radnego musieliby korzystać z Ośrodka Pomocy Społecznej.
Mam nadzieję, że po klęsce wyborczej lewica jak było w anegdocie powróci do rozwiązania problemu rosyjskich rewolucjonistów: dekabryści nie chcieli biednych, a bolszewicy nie chcieli bogatych. Która droga jest właściwa?
Bardzo trafny w tresci artykul.A co pana zdaniem z panem Zawisza?
Hm, trudno mi powiedzieć na ile ostatnie wypowiedzi p. Zawiszy odzwierciedlają jego rzeczywiste poglądy, a na ile są na użytek kampanii wyborczej. Rozmawiałem
z nim wielokrotnie i był bardzo rzeczowy. To co proponuje PiS ma za dużo w sobie „socjalizmu”, a jak wiadomo takowy nigdy niczego dobrego nie przyniósł.
Chyba coś do rzeczy jest w powiedzeniu, że „PO zadba o to, żeby bogaci byli bogatsi, a PiS zadba o to, żeby biedni byli ????”
Pozdrawiam JR
Bardzo podoba mi sie pana ostatnie slowo w sensie czekaja
/ostatnie zdanie/w sensie czekajacej nas rzeczywistosci.Nie mam nic przeciwko liberalizmowi czy socjalizmowi.Sadze ze PiS jesli ma cos w sobie z socjalizmu -to raczej socjalizmu demokratycznego a nie komunistycznego.Nadmierny liberalizm doprowadzil do 40 milionow bezrobotych w Europie i nowego- swiatowego kapitalizmu ktory nam jest obecnie proponowany jako najlepsza alternatywa dobrobytu .Jak tak dalej pojdzie to czesc spoleczenstwa europejsko-swiatowego chwyci kiedys na nowo za ….sztandary z napisemi;liberte egalite,fraternite.
Ostrożnie z hasłami. Ein Volk ein Reich ein Fuhrer to też hasło socjalistów, którzy wygrali wybory.
Nie bardzo rozumie o co ci chodzi „JR”.Nie wazne przez kogo proponowane moga byc jakiekolwiek hasla/socalistow,komunistow,demokratow,kapitalistow,integtystow itd/.Wazne natomiast dlaczego moga byc rozpowszechniane.Dlatego mowie ze nie nalezy nigdy”rzeciagac struny” ,bo to moze doprowadzic do niezadowolenia „melomanow”.
Moim zdaniem NSDAP była raczej partią populistyczną. TAk samo dziś możemy nazywać Samoobronę partią socjalistyczną. Kwestia nomenklatury (narodowi socjaliści) nie przesądza jeszcze o działaniach zmierzających do realizacji programu parti.
Tendencje polityczne tworza ruchy spoleczne i odwrotnie jak sadze.Wszystko wiec zalezy od harmonizacji tych „zjawisk”.Wszelkie nadmierne rozbieznosci prowadza do zachwiania tej harmonii a to, do niezadowolenia spoleczenstwa, co z kolei do hasel ,dazen,ideologi roznej masci o czym wszyscy mniej lub bardziej wiemy z histori.Nie do ludzi takich jak ja nalezy szukanie rozwiazan.
Sadze ze moj poprzedni komentarz ma pewne odbicie w aktualnie dramatycznej sytuacji we Francji,bedacej wynikiem wieloletniej, niewlasciwie prowadzonej polityce ekonomiczno-socjalnej,emigracyjnej itd.wobec swych obywateli a szczegolnie tych urodzonych poza granicami kraju lub bedacymi corkami i synami bylych emigrantow szczegolnie z Afryki.Trudno jest sobie wyobrazic gdyby do tej grupy obywateli dolaczyli jeszcze rodowici Francuzi, ktorych warunki zycia i bytu sa czesto podobne ze wszgledu na poglebiajace sie bezrobocie ,ciagle podwyzki cen,a tym samym coraz bardziej obnizajacy sie poziom zycia tej warstwy spoleczenstwa stanowiacej ok.60-70%ogolu obywateli.Nie sadze ze jest to wina Uni Europejskiej….ale napewno krotkowzrocznej polityki i swiatowego kapitalizmu.