Za tydzień Wigilia a wokół nas rewolucja. Na ulice polskich miast wyszły tysiące ludzi, by głośno powiedzieć: non possumus! Przerażeni politycy Prawa i Sprawiedliwości gdzieś się schowali, tak że protestujący nie mieli z kim rozmawiać. A gdy poszli w końcu pod dom Jarosława Kaczyńskiego w nadziei, że sobie pogadają jak Polak z ? pisowcem to zobaczyli szpaler ?zomowców? a nie Prezesa. Ciekawe gdzie był?
Profesor Jerzy Stępień: ?Do zamachu stanu już doszło, teraz jesteśmy tylko świadkami kolejnej odsłony demontażu państwa prawa i likwidacji resztek funkcjonujących w jego ramach instytucji. Rządzący opóźniając publikację wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 3 grudnia doprowadzili do pogłębienia obecnego kryzysu konstytucyjnego i stworzenia takiej sytuacji, która pozwoliłaby im znieść Trybunał Konstytucyjny. Obawiam się najgorszego, czyli tego, że w pewnym momencie obóz rządzący wyciągnie z rękawa nową konstytucję, uchwali ją w Sejmie wbrew wszelkim regułom przewidzianym dla zmiany konstytucji i później nikt nie będzie miał możliwości sprawdzenia, czy ta ustawa zasadnicza jest legalna, czy też nie. Z podobną sytuacją mieliśmy już do czynienia co najmniej dwa razy w historii Polski. Tak było z konstytucją z 3 maja jak i z konstytucją z 23 kwietnia 1935 roku. Obydwie ustawy zasadnicze uchwalono z pogwałceniem wszelkich obowiązujących reguł i nie było organu, który mógł potwierdzić, że odbyło się to niezgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami. Prawo i Sprawiedliwość zlikwidowało państwo prawa 19 listopada, uchwalając nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. To jest oczywiste, tylko większość społeczeństwa nie zdaje sobie jeszcze z tego sprawy i wydaje im się, że to są tylko gry prowadzone w granicach państwa demokratycznego, a wtedy nastąpił po prostu zamach stanu, którego konsekwencje poznajemy dzisiaj. Teraz jesteśmy tylko świadkami kolejnej odsłony demontażu państwa prawa i likwidacji resztek działających w jego ramach instytucji. Parlament już de facto nie funkcjonuje, bo opozycja nie ma absolutnie nic do gadania. Nie działa też Trybunał Konstytucyjny, bo jego wyroki są lekceważone i nie przyjmuje się ich do wiadomości. Zamach stanu się już zatem dokonał. Teraz tylko będziemy czekać – zdaje się – na jakąś falę terroru kierowanego przeciwko ludziom, którzy będą kwestionowali tę sytuację. Sytuacja w Polsce wygląda obecnie bardzo groźnie. Trzeba za wszelką ceną powstrzymać rządzących, którzy likwidując państwo prawa wyraźnie dążą do wojny domowej! Dna jeszcze nie osiągnęliśmy, ale do przekroczenia cienkiej czerwonej linii jest bardzo blisko. Ludzie jeszcze tego nie czują, normalnie pracują i liczą, że dostaną 500 złotych, chociaż już dzisiaj wiemy, że nie dostaniemy tego prezentu na gwiazdkę, ani nawet na zakończenie roku. Rewolucja przebiega czasem w sposób bardziej zakamuflowany, ale cel zawsze jest taki sam: odsunąć tych, którzy w tej chwili stanowią elitę, rozprawić się z nią i utworzyć w jej miejsce nową. W tej chwili jesteśmy na tej drodze. Za szybko ucieszyliśmy się z państwa prawa i nie docenialiśmy naszych osiągnięć. Dlatego musimy teraz zrobić wszystko, żeby to, co z takim mozołem budowaliśmy przez lata, ocalić. Społeczeństwo powinno tworzyć obywatelski ruch sprzeciwu – w każdej gminie i w każdym powiecie!?
Edward M. Urbanowski