Piłkarze grającego w grupie północnej mazowieckiej czwartej ligi Huraganu Wołomin na przestrzeni trzech dni stoczyli dwa emocjonujące pojedynki.
W środę, 26 sierpnia, wołomiński zespół zmierzył się na wyjeździe z piętnastą w tabeli Wkrą Bieżuń. Początek meczu pokazał, że naszych graczy czeka ciężka przeprawa, gdyż miejscowi wykazywali się dużą aktywnością ofensywną i niespodziewanie często gościli w polu karnym Huraganu. Efekty tego nadeszły już w 8. minucie, gdy Michał Dzięgielewski wykorzystał dośrodkowania z rzutu wolnego i bezproblemowo skierował piłkę w środek bramki na 1:0. Dwanaście minut później ten sam zawodnik po błędzie defensywy podwyższył na 2:0. PWKS przycisnął gospodarzy od 35. minuty, a kontaktowego gola udało się zdobyć tuż przed przerwą, kiedy Paweł Nowacki zacentrował ze skrzydła do Marcina Stańczyka, który uderzył głową z najbliższej odległości.
Zaraz po zmianie stron Wkra przeprowadziła dwa groźne ataki ? pierwszy zakończył się trafieniem w boczną siatkę, drugi zastopował Jakub Chrostowski. W 52. minucie Rafał Wielądek zaskoczył Michała Michalaka i huknął z dystansu tuż pod poprzeczkę, co dało wyrównanie 2:2. Siedem minut później na prowadzenie ponownie wyszli miejscowi, tym razem za sprawą Pawła Bacy. Na dziewiętnaście minut przed końcem spotkania, silnym uderzeniem na 3:3 w środek bramki popisał się niezawodny zmiennik Daniel Dylewski.
Gdy wydawało się, że drużyny podzielą się punktami, w czwartej minucie doliczonego czasu gry, Rafał Wielądek wykonywał rzut wolny. Mimo ustawionego muru mierzonym, technicznym strzałem zdołał ulokować piłkę w długim rogu bramki Bieżunia. Cała sytuacja wprawiła gospodarzy w osłupienie, natomiast wśród naszych piłkarzy i kibiców wywołała ogromną radość. Tuż po tym trafieniu na 4:3 zabrzmiał ostatni gwizdek sędziego i cenne trzy punkty pojechały do Wołomina. Skład: Chrostowski ? Mierzwiński, Woźniak, Dadacz, Górski ? Lewicki (55′ Dylewski), Nowacki (80′ Ndakiza), Wielądek, Mańko (46′ Witak) ? Barzyc, Stańczyk.
W ubiegłą sobotę, 29. sierpnia podopieczni trenera Andrzeja Prawdy podejmowali u siebie trzecią w stawce Bzurę Chodaków Sochaczew. Przez całą pierwszą połowę Huragan dominował nad przyjezdnymi. Do otwarcia wyniku doszło w 9. minucie ? Rafał Wielądek znalazł się przed bramkarzem gości i mocnym, podkręconym uderzeniem w środek siatki dał wołomińskiemu zespołowi prowadzenie 1:0. 43. minuta przyniosła rzut karny za faul na Pawle Nowackim. Do piłki podszedł Rafał Wielądek, ale niestety tylko obił słupek.
Po przerwie role odwróciły się i to Bzura była stroną przeważającą. W 52. minucie skuteczna interwencja Jakuba Chrostowskiego zapobiegła utracie bramki. Następnie futbolówkę sprzed linii bramkowej w ostatniej chwili wybił Przemysław Górski. W 73. minucie Kamil Hernik trafił w poprzeczkę. Pięć minut później dwójkowa akcja Chodakowa przyniosła wyrównanie. Patryk Strus odegrał z boku do nadbiegającego Konrada Cichowskiego, który z najbliższej odległości przymierzył w narożnik. W końcówce meczu znajdujący się w szesnastce Patryk Strus po minięciu Jakuba Chrostowskiego chybił nad bramką i ostatecznie zespoły podzieliły się punktami. Skład: Chrostowski ? Mierzwiński, Górski, Dadacz, Witak ? Woźniak (70′ Dylewski), Lewicki, Wielądek, Nowacki (80′ Ndakiza), Barzyc (63′ Mańko) ? Stańczyk.
Huraganowi udało się utrzymać pozycję lidera rozgrywek. Pomógł w tym nieoczekiwany remis Czarnych Węgrów z faworyzowaną Ożarowianką Ożarów Mazowiecki, która ma taki sam bilans punktowy jak PWKS, lecz ustępuje mu różnicą bramek. W sobotę, 5. września o godz. 17:00 Huragan zagra na wyjeździe ze sklasyfikowaną na dziesiątym miejscu Koroną Szydłowo.
Marcin Godlewski