Dariusz Dźwigała jest trenerem Dolcanu Ząbki od stycznia 2015 r. Jako piłkarz słynął z potężnego uderzenia z dystansu i z precyzyjnie wykonywanych rzutów wolnych, z których zdobył wiele bramek. Dolcan Ząbki prowadzony przez Dariusza Dźwigałę rozpoczął sezon 2015/2016 w pierwszej lidze.? W okresie przygotowawczym pokazaliście się z dobrej strony. Wygraliście z Wisłą Puławy 3:1. Na zgrupowaniu w Wałbrzychu zremisowaliście z Chrobrym Głogów oraz rozbiliście trzecioligową Polonię ? Stal Świdnica 10:0…
? Bardzo cieszy mnie to, że przy tylu roszadach w składzie zespół grał bardzo dobrze. Okres przygotowawczy wyglądał tak, jak oczekiwaliśmy. To nie był przypadek, że strzeliliśmy bardzo dużo bramek. Do tych meczów, o których pan powiedział trzeba jeszcze dołożyć spotkania z Górnikiem Łęczna, Zagłębiem Lubin, w których wygraliśmy
i Jagiellonią Białystok, gdzie przegraliśmy. W każdym z tych meczów to my byliśmy stroną dominującą, czy naszym przeciwnikiem był zespół z ekstraklasy, czy zespół trzecioligowy, gdzie strzeliliśmy dziesięć bramek. Nawet grając z trzecią ligą nie jest to łatwe. Myślę, że gry kontrolne i okres przygotowawczy to jest jedna rzecz, a gra o punkty to jest druga rzecz. To też pokazaliśmy, czy to w Pucharze Polski w meczu z ROW Rybnik, czy w pierwszym meczu rozgrywek ligowych.
? W pierwszym meczu rozgrywek ligowych, który wygraliście z Pogonią Siedlce 4:0, Michał Bajdur strzelił dwie bramki. Jak Pan scharakteryzuje tego zawodnika?
? Michał jest to piłkarz, który w każdym meczu dochodzi do sytuacji bramkowej. Jest to inteligentny zawodnik. Stąd też wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie. W poprzednim sezonie był młodzieżowcem, a teraz udowodnił, że warto na niego stawiać.
W drugim meczu rozgrywek ligowych zremisowaliście z Miedzią Legnica (1:1). Mimo tego nadal zajmujecie pozycję lidera.
Miedź to jest przede wszystkim zespół, który jest jednym z głównych kandydatów do awansu do ekstraklasy. W swoich szeregach ma siedmiu piłkarzy, którzy grali niedawno w ekstraklasie i personalnie ten zespół bije na głowę wszystkie pozostałe zespoły pierwszoligowe. W tym meczu również to my dyktowaliśmy warunki gry.
? W spotkaniu z Miedzią Legnica były jakieś kontrowersje z rzutem karnym w końcówce meczu?
? Na koniec meczu zespół Miedzi domagał się rzutu karnego. Mecz do momentu dostania drugiej żółtej kartki przez Szymona Matuszka wyglądał z naszej strony bardzo dobrze. To była kwestia czasu, kiedy strzelimy drugą bramkę. Niestety przytrafił się faul taktyczny Szymona i obraz gry troszeczkę się zmienił. Zespół Miedzi w końcówce miał więcej sytuacji do zdobycia gola. Mieli sytuację meczową w 90. minucie, gdzie Tadas Labukas nie strzelił do bramki. Była również ta kontrowersyjna sytuacja, o której pan wspomniał. Myślę, że na dziesięć takich sytuacji osiem razy arbiter nie gwiżdże, a dwa razy może zagwizdać. To była sytuacja z pół metra, nie było możliwości, by nasz zawodnik zareagował. Był podobno kontakt ręki z piłką, ale to jest kwestia interpretacji arbitra.
? Dzisiejszy mecz z Cracovią nie będzie łatwy (rozmowę przeprowadzono przed wtorkowym spotkaniem, które Dolcan przegrał u siebie 2:3 ? przyp. red.)?
? Ostatnio drużyna z Krakowa miała serię kilkunastu spotkań bez porażki, która skończyło się dopiero niedawno. Cracovia jest to zespół z ekstraklasy z czuba tabeli. Drużyna z Krakowa ma swoją markę. Oczywiście my szanujemy każdego przeciwnika, czy gramy z trzecią ligą, czy gramy z ekstraklasą, ale w takich spotkaniach musi nam się przydarzać mniej błędów, bo zespoły z wyższej ligi potrafią te błędy wykorzystać. My przede wszystkim patrzymy na siebie, bo tak jak powiedziałem już wcześniej, w okresie przygotowawczym graliśmy z Górnikiem Łęczna, Jagiellonią Białystok, Zagłębiem Lubin z drużynami z ekstraklasy i to my w tych meczach byliśmy zespołem lepszym. Oczywiście to były gry kontrolne, ale do tego trzeba dołożyć chłodne głowy i będzie dobrze.
? Wspominał Pan o poprawieniu gry ofensywnej. Gdzie tkwi potencjał ofensywny zespołu, który Pan chce wydobyć?
? Przede wszystkim poprawa gry ofensywnej zaczyna się od naszego bramkarza. Chcemy, aby nasze akcje były budowane od bramkarza, przez linię obrony, cierpliwe granie, szukanie, tworzenie przewagi. O naszej grze ofensywnej nie decydują tylko napastnicy, decyduje cały zespół. Dlatego strzelamy dużo bramek i to nie tylko napastnicy, bo włączony w to jest cały zespół.
Rozmawiał Paweł Choim