Zamierzam wziąć w tym roku kredyt. Ostatnio oglądałam w telewizji, że w razie nieterminowego spłacania lub niezapłacenia raty, wystawiany jest bardzo szybko bankowy tytuł egzekucyjny a potem bezpośrednio egzekwowany. Dlatego zastanawiam się nad tym kredytem. Podobno mają nastąpić zmiany w procesach z bankami. Chciałabym wiedzieć, jak to będzie wyglądało?
Od sierpnia 2016 roku Bankowy Tytuł Egzekucyjny przestanie funkcjonować. Pięcioosobowy skład Trybunału Konstytucyjnego orzekł, że dwa przepisy – art 96 ust. 1 i 97 ust. 1 Prawa bankowego naruszają zasadę równości. Co do tego nie ma wątpliwości, brak nadzoru nad bankami stawia je w pozycji dominującej, gdzie pożyczkobiorca nie może bronić się ani przedstawiać swoich racji. Wielu kredytobiorców ucieszy nowa zmiana przepisów.
Trybunał Konstytucyjny podkreślił, iż ?BTE (Bankowy Tytuł Egzekucyjny) stawia bank w pozycji sędziego we własnej sprawie?, pozycja banku jest zdecydowanie mocniejsza, to dłużnik stoi na pozycji przegranej, gdzie w zasadzie nie ma nic w swojej sprawie do powiedzenia. W praktyce wygląda to w ten sposób, że bank wystawia bankowy tytuł egzekucyjny na określoną kwotę i występuje do Sądu o nadanie tytułowi klauzuli wykonalności. Następuje to bardzo szybko, praktycznie bez udziału pożyczkobiorcy. Sąd bada tytuł tylko pod względem formalnym i w terminie trzech dni nadaje klauzulę wykonalności. Następnie bank występuje do komornika o wyegzekwowanie kwoty wynikającej z tytułu. Tak więc w niedługim czasie komornik zlicytuje mieszkanie, nieruchomość a wszystko to odbędzie się bez badania treści bankowego tytułu egzekucyjnego (bo ani Sąd ani Komornik nie musi tego robić). Bank omija więc drogę procesu sądowego, teraz ma się to zmienić. Bank, jak każdy wierzyciel, będzie musiał wystąpić do Sądu z pozwem przeciwko dłużnikowi. To z pewnością wydłuży procedurę, ale też uchroni pożyczkobiorców przed niesprawiedliwością.
Aldona Sasin