Niezwykłą opowieść o kultywowaniu tradycji wielkanocnych w Polsce snuła w niedzielne popołudnie ? mieszkanka Kobyłki Maria Balicka.
Spotkanie poświęcone niezwykle barwnym obrzędom i zwyczajom Wielkanocnym zachowanym w dużej części polskich rodzinach po dzień dzisiejszy zorganizowało Muzeum Zofii i Wacława Nałkowskich. W barwny, jak zwykle obrazowy sposób Maria Balicka opowiadała o tym co i jak się jadało w domach w polsce przedwojennej, o tym od czego zależała na przykład długość (wysokość) palmy wielkanocnej. – Palmy długie ? wysokie przygotowywali młodzi mężczyźni. Starsi – wykonywali palmy zdecydowanie krótsze ? niższe – mówiła.
Pani Maria swoje opowiadanie przeplatała przywołaniem różnych legend – jedna z nich dotyczyła pochodzenia pisanek: ? Legenda głosi, że Maryja poszła do Piłata prosić o ułaskawienie dla swojego Syna. Wzięła ze sobą koszyk malowanych jajek ? pisanek. Kiedy Piłat odmówił i nie okazał łaski, koszyk wypadł z dłoni Maryi. Jajka się rozsypały na ziemi wokół i potoczyły się oplatając całą kulę ziemską. Tak dotarły również nad Wisłę. I na pamiątkę tego wydarzenia są malowane w naszych domach do dnia dzisiejszego…
Można wierzyć lub nie ;) ? ale słuchano z zainteresowaniem.
Do tradycji spotkań wielkanocny z Panią Marią należy prezentacja pisanek z rodzinnej kolekcji.
W tym roku uczestnikom spotkania Pani Maria zaprezentowała pisankę o niecodziennych wymiarach dedykowaną 170 rocznicy Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej.
Redakcja