Zwycięstwem 2:1 nad czternastą w rozgrywkach Nadnarwianką Pułtusk piłkarze czwartoligowego Huraganu SKOK Wołomin zainaugurowali rundę wiosenną. Do spotkania doszło w sobotę, 7 marca w Wołominie.
Pojedynek rozpoczął się od dynamicznej akcji skrzydłem zainicjowanej przez Daniela Dylewskiego, której zabrakło wykończenia. Następnie dość nieoczekiwanie do ataków rzucili się przyjezdni. W szóstej minucie Mateusz Łysik sparował na rzut rożny groźny strzał przy słupku oddany przez Mateusza Krawczyka. Pięć minut później wspomniany napastnik gości huknął z dystansu nad poprzeczką. W 14. minucie Rafał Wielądek dociągnął piłkę do linii końcowej, dośrodkował w pole karne, a tam idealnie ustawionemu Szymonowi Klepackiemu pozostało już tylko dopełnić formalności i dostawić nogę. W ten sposób młody piłkarz Huraganu zdobył debiutancką bramkę w pierwszym zespole i otworzył wynik na 1:0. Nadnarwianka doprowadziła do wyrównania w 20. minucie, wykorzystując rozluźnienie w naszych szeregach obronnych. W roli głównej wystąpił aktywny tego dnia Krawczyk i posłał futbolówkę w lewy narożnik. Od 30. minuty PWKS odzyskał przewagę, której efekty przyszły na dziesięć minut przed końcem połowy. Wtedy miało miejsce drugie trafienie będące niemal kopią premierowego gola. Tym razem z boku zacentrował Kamil Mierzwiński, zaś egzekutorem okazał się Daniel Dylewski.
Tempo gry po przerwie osłabło, lecz Huragan kontrolował jej przebieg. W tej odsłonie najlepsze akcje stworzyli: Marcin Stańczyk (nie wykorzystał sytuacji sam na sam) oraz Piotr Bazler (w końcówce meczu po rzucie rożnym i podaniu Marcina Mańko miał przed sobą tylko bramkarza Pułtuska, ale ostatecznie chybił). Przed podobnymi szansami po stałych fragmentach stawali też: Dariusz Dadacz i Przemysław Górski, jednak ich próby również nie przełożyły się na kolejne bramki. Skład: Łysik ? Mierzwiński, Woźniak, Górski, Ochman ? Dadacz ? Stańczyk (67? Kopeć), Bazler ? Wielądek, Dylewski (75? Polniak), Klepacki (71? Mańko).
W minioną sobotę, 14. marca podopieczni trenera Piotra Stańczuka pojechali do Mławy, aby zmierzyć się z siódmą w tabeli Mławianką. Rywalizacja między drużynami ma w ostatnich latach ciekawą historię, a najczęściej górą w tych starciach był przeciwnik Huraganu. PWKS przystąpił do pojedynku bez narzekających na drobne urazy napastnika Szymona Klepackiego i obrońcy Waldemara Woźniaka.
Mecz szczególnie w pierwszej połowie nie obfitował w sytuacje bramkowe i miał dość brutalny charakter, ponieważ arbiter pokazał aż dziewięć żółtych kartek. Dopiero w 11. minucie miejscowi przeprowadzili dwójkowy kontratak zakończony groźnym strzałem przy prawym słupku. Odpowiedź wołomińskiego zespołu nadeszła pięć minut później, gdy Dominik Ochman uderzał nad poprzeczką. W 24. minucie Marcin Stańczyk z rzutu wolnego próbował zaskoczyć bramkarza gospodarzy. Otwarcie wyniku nastąpiło w 44. minucie, kiedy Mławianka ruszyła z kontrą. Michał Stryjewski zauważył dalekie wyjście Mateusza Łysika i po minięciu go spokojnie przymierzył po lewym, długim rogu na 1:0.
Na początku kolejnej części spotkania uwidoczniło się lekkie ożywienie w grze piłkarzy Huraganu. Dogodne okazje w drugiej połowie mieli m.in. Daniel Dylewski i Marcin Stańczyk. Obaj usiłowali pokonać Kamila Gatyńskiego strzałami głową. Na kwadrans przed końcem zawodnik Mławy w konsekwencji drugiej żółtej obejrzał czerwoną kartkę. Wydawało się, że taki obrót wydarzeń ułatwi zadanie Huraganowi. Jednak osłabienie podziałało mobilizująco na miejscowych, którzy w 87. minucie za sprawą Karola Podlińskiego podwyższyli na 2:0 i przypieczętowali wygraną. Skład: Łysik ? Mierzwiński (75? Dobrzeniecki), Dadacz (85? Lewandowski), Górski, Ochman ? Lewicki ? Bazler, Dylewski (90? Bajkowski) ? Wielądek, Stańczyk, Polniak (70? Kopeć).
Po dziewiętnastu kolejkach wołomińska drużyna plasuje się na szóstej pozycji, ze stratą sześciu punktów do prowadzącej Bzury Chodaków Sochaczew. Do najbliższego starcia u siebie dojdzie już w tę sobotę, 21. marca, kiedy Huragan podejmie w Wołominie wicelidera tabeli ? Mazovię Mińsk Mazowiecki. Początek meczu o godz. 14:00.
Marcin Godlewski