O rondzie w Zagościńcu, odwodnieniu wsi, kanalizacji i wodociągach oraz o wydatkowaniu funduszu sołeckiego ze Zbigniewem Górskim, sołtysem Zagościńca rozmawia Teresa Urbanowska.
? Wiosną ubiegłego roku odbyło się duże, burzliwe spotkanie mieszkańców z ówczesnym burmistrzem Ryszardem Madziarem. Mieszkańcy wskazywali wówczas na wiele problemów tej miejscowości. Od spotkania minął blisko rok. Co się zmieniło przez ten czas?
? Faktycznie na spotkanie z ówczesnym burmistrzem przyszło bardzo wielu mieszkańców. Była to końcówka kadencji i mieszkańcy wyrażali swoją opinię o tym co się działo przez minione trzy lata. Na liście obecności podpisało się około 160 osób, a myślę, że nie wszyscy się wpisali.
W dużej mierze mieszkańcy skarżyli się na słabe odwodnienie miejscowości oraz na brak chodników i nakładek asfaltowych, kanalizacji i wodociągów w niektórych odcinkach.
? Nie wszystkim doskwierał brak odwodnienia. Była też grupa osób, która uważała, że w pierwszym rzędzie należy zbudować rondo u zbiegu ulic: Szkolnej, Stulecia, Armii Krajowej i Podmiejskiej. Inwestycję rozpoczęto. Dziś jest ona coraz głośniej krytykowana. Czyżby przestała być potrzebna?
? Krytyka dotyczy nie tyle przydatności ronda, co sposobu realizacji samej inwestycji. Rozpoczęła się ona tuż przed wyborami i w ocenie części mieszkańców była robiona tylko po to, aby pokazać skuteczność działania kandydatki na radną z opcji urzędującego wówczas burmistrza Wołomina. Inwestycja do chwili obecnej nie została zakończona. To powoduje wiele utrudnień dla mieszkańców i zagrożeń bezpieczeństwa. Została rozgrzebana i zostawiona. Pomysłodawcy i inicjatorzy po przegranych wyborach przestali się tematem interesować. Czy bezpieczeństwo dzieci, o którym inicjatorzy budowy ronda tak głośno mówili przed wyborami, przestało być już dla nich ważne? Niektórzy mieszkańcy pytają mnie czy Komitet Budowy Ronda jeszcze działa, bo przecież miał doglądać tego zadania? Nie wiem tego.
? Kto jest inwestorem?
? To inwestycja powiatowa.
? W powiecie również nastąpiła zmiana władzy. Czy chodził Pan w tej sprawie do osób odpowiedzialnych za realizację zadania?
? Za realizację odpowiedzialna jest firma, która wygrała przetarg. Spotkaliśmy się z kierownikiem budowy ze strony wykonawcy, który poinformował nas, że do końca grudnia zostały wykonane roboty brukarskie. Stwierdził, że nie jest możliwe ? ze względu na warunki atmosferyczne ? położenie asfaltu. Ponieważ jest to – naszym zdaniem (rady sołeckiej i radnego) ważne, aby jak najszybciej to rondo zostało dokończone – bo w takiej formie stanowi zagrożenie – odbyło się spotkanie radnego Zagościńca i wiceburmistrza Sylwestra Jagodzińskiego z obecnym starostą Kazimierzem Rakowskim. Wiem, że obecnie starosta analizuje dokumentację i stan zaawansowania robót na tym rondzie.
? Powiedział Pan, że w obecnym stanie rondo utrudnia życie uczestnikom ruchu. Czy utrudnienia polegają na nierównym podłożu?
? To też, ale głównie na tym, że brak jest właściwego oznakowania. Wiele osób nie wie jak się zachować po wjechaniu na rondo. Nie zostały również wyznaczone przejścia dla pieszych.
? I Pana zdaniem nic w tej chwili nie da się zrobić, aby poprawić warunki bezpieczeństwa przed ukończeniem inwestycji?
? Nikt nas ? czyli Rady Sołeckiej Zagościńca ? nie informował o planach realizacji tego zadania. Nie wiemy kiedy ono zostanie zakończone. Osoby zaangażowane przestały się tematem zajmować. Tak jak powiedziałem trwa analiza działań. Jeszcze cierpliwie czekamy na bieg wydarzeń.
? Wracając do początku naszej rozmowy – słuchając dyskusji, podczas wspomnianego spotkania, miałam wrażenie, że dla większości mieszkańców najważniejszym problemem było jednak odwodnienie miejscowości…
? I ma pani rację. Myślę, że z problem, jakim jest woda wdzierająca się na posesje, a nawet do budynków zmaga się minimum 50 procent gospodarstw domowych Zagościńca. Spowodowane to jest głównie tym, że przez ostatnie lata rowy melioracyjne były zapomniane. Rozwiązano spółki wodne i nikt w zasadzie nie dbał o równowagę stosunków wodno-prawnych. Dziś od kilku już lat borykamy się z efektami takiego postępowania. Jest pilna potrzeba przywrócenia ? choć w części – systemów odwadniających. Naszą miejscowość problem ten dotyka wyjątkowo mocno. Mamy ? jako rada sołecka ? nadzieję, że z nową władzą łatwiej będzie poradzić sobie z tym problemem.
? Czy Pan, jako sołtys, w ciągu minionych lat wskórał coś, aby poprawić niekorzystną dla Was, mieszkańców sytuację?
? Owszem udało się zmienić niektóre rzeczy. Od czterech lat ? raz do roku ? są czyszczone główne rowy biegnące przez Zagościniec. W grudniu ubiegłego roku został wreszcie wyczyszczony przepust pod ulicą 100-lecia, co pomogło w odprowadzeniu wody nie tylko z Zagościńca ale również z Lipinek.
? A co z mediami ? woda, kanalizacja ? to kolejne problemy, które podczas ubiegłorocznego spotkania były przez mieszkańców mocno podkreślane?
? Pewne tematy poszły do przodu. Dziś mamy już kanalizację w ulicy Grzybowej, Środkowej i Nadrzecznej. Jesteśmy w trakcie przygotowania nowych projektów. Zostały wykonane nowe odcinki wodociągów na ulicy Piastowskiej i spięcie Zagościńca z Helenowem, co stało się w sobotę dwa tygodnie temu. Zadziało się to dzięki dobrej współpracy z prezesem PWiK.
? Pod koniec roku radni podjęli uchwałę o dofinansowaniu przebudowy samochodu dla OSP Zagościniec. Decyzja ta bardzo ucieszyła Waszych strażaków. Dlaczego była to taka ważna dla środowiska decyzja?
? OSP Zagościniec jest jedną z najsprawniejszych jednostek nie tylko w Gminie Wołomin ale również w powiecie, a auto, które do tej pory posiadaliśmy było bardzo mocno zużyte i przestarzałe. I ten remont to dla naszych druhów ważna sprawa. My ? jako rada sołecka ? dwa razy przekazywaliśmy z funduszu sołeckiego po 10 000 zł dla OSP ponieważ wszystkim nam zależy na bezpieczeństwie, od tego na jakim sprzęcie pracują strażacy zależy czy zdążą uratować nasze życie i mienie.
? Skoro wspomniał Pan o funduszu sołeckim to na co go jeszcze przeznaczacie?
? Fundusz Sołecki to nie jest wielka kwota bo zaledwie 28 370,00 zł. rocznie. Dbamy więc, żeby był wydatkowany racjonalnie. Staramy się pomagać w doposażeniu szkoły w pomoce dydaktyczne, tworzymy nowe projekty – przykładowo na chodniki, część przeznaczamy na odwodnienie i wiaty przystankowe.
faktycznie, w Zagoscincu same strzechy, o pożar nie trudno, ciekawe ile takich pożarów było w ciągu ostatnich 10 lat.