Afera madrycka posłów Prawa i Sprawiedliwości pokazała nam, że ci zatroskani o dobro kraju politycy wiodą podwójne życie. Jedno bogobojne dla wyborców i drugie … plugawe. Fałszując dla zarobienia kilku tysięcy złotych dokumenty z podróży służbowej do Madrytu, zachowali się jak pospolici przestępcy.
Mecenas Roman Giertych: – Najpierw kupili bilety na tani samolot. Potem dostali zgodę na przejazd samochodem. A potem pobrali na ten przejazd zaliczkę o wiele większą, niż kosztowały ich bilety. Jeżeli potwierdzi się, że posłowie wnosząc o zaliczkę na podróż samochodową, wiedzieli, że skorzystają z tańszego środka transportu, to grozi im od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Jeśli zaś nie był to pierwszy raz, kiedy tak wyglądało ich rozliczenie z kancelarią Sejmu, kara może wynieść do 12 lat pozbawienia wolności.
Dariusz Joński, rzecznik SLD: – Sprawa jest na tyle pilna, a z drugiej strony bulwersująca, że chcemy to w jakiś sposób przeciąć i żądać wyjaśnień. Wysłaliśmy w poniedziałek 10 listopada do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 231 par. 1 i 2, chodzi o przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i art. 286 kodeksu karnego.
Posłowie ci zostali natychmiast wyrzuceni z PiS ale, jak zauważa prof. Tomasz Nałęcz: – Od dawna podejrzewałem, że moralność PiS najlepiej opisuje ?Moralność pani Dulskiej?. Przykład posła Hofmana utwierdza mnie w tym przekonaniu. Ile razy Adam Hofman pouczał nas o moralnych zachowaniach? Hofman ma tego pecha, że mu się na wybory zdarzają takie wpadki. Prezes na wybory go karze, a kiedy wybory mijają, prezes mu wspaniałomyślnie likwiduje karę. Nie tracę nadziei, że Adam Hofman jeszcze przyjdzie i będzie nas pouczać.
Minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna: – Uważam, że takie postawy i to, co się stało, to, co widzimy w ostatnich dniach i godzinach, jest czymś haniebnym dla tych, którzy uprawiają politykę. Cała sytuacja kompromituje nie tylko PiS i nie tylko usuniętych z tej partii, ale cały parlament. Sejm musi pokazać, że to jest incydent i wyjątek, który potwierdza regułę, że nie wszyscy tacy jesteśmy.
Janusz Piechociński, wicepremier: – Z usunięcia trzech posłów z Prawa i Sprawiedliwości nie ma się co cieszyć. Ta sprawa kładzie się cieniem na całej polskiej demokracji i klasie politycznej. Posłowie PiS swoim wyjazdem do Madrytu nie tylko przekroczyli granicę dobrego smaku, ale też przekreślili wiarę obywateli, że do służby publicznej idą ludzie etyczni, odpowiedzialni i honorowi. W związku z tym należy się skupić przede wszystkim na umacnianiu demokracji, bo w środowiskach demokratycznych eliminuje się jednostki o złych zamiarach już wcześniej.
Prezydent Bronisław Komorowski: – Ta historia jest potwierdzeniem zasady, która dotyczy wszystkich środowisk politycznych: pycha zawsze kroczy przed upadkiem. Część polityków ulega pokusie, aby siebie kosztem innych pokazywać, jako wzorzec moralności. Trzeba więc uważać, aby nie przesadzić w polityce z próbą lansowania samego siebie, jako niedościgniętego wzorca moralności politycznej.
W niedzielę wybory samorządowe a w Wołominie jak u Pana Boga za piecem. Dawni bohaterowie afery gnieźnieńskiej i lokalni politycy i publicyści rywalizują o najważniejsze stanowiska w mieście i powiecie!
Dobrze, ale dlaczego nic nie ma o aferze w wołomińskim SKOK , przecież rzutuje ona bardzo na miejscową politykę. Dlaczego ŻP nabrało wody w usta?