Z Dominikiem Kozaczką, radnym gminnym w Wołominie o sesji absolutoryjnej, pracy w mijającej kadencji samorządu, koalicji i opozycji oraz o planach na nadchodzącą kampanię wyborczą rozmawia Teresa Urbanowska.
– Podczas ostatniej sesji rada udzieliła burmistrzowi Ryszardowi Madziarowi absolutorium za miniony rok budżetowy. Przeciwko udzieleniu absolutorium były cztery osoby w tym również Pan. Co Panem kierowało?
– Głosowałem za nieudzieleniem absolutorium, gdyż negatywnie oceniam politykę finansową Gminy Wołomin jaką prowadzi Ryszard Madziar. Znacząco pogorszyły się wskaźniki ekonomiczne gminy. Zmalały w porównaniu do poprzedniej kadencji (zwłaszcza do roku 2010) środki przeznaczane na inwestycje. Z drugiej strony ? odnotowany został wzrost wydatków na wynagrodzenia i pochodne z tym związane. Kolejna kwestia dla której głosowałem przeciw to kwestia tego w jaki sposób burmistrz traktuje mieszkańców…
– Co konkretnego ma Pan na myśli?
– Burmistrz rzadko przychodzi na komisje i istotne spotkania z mieszkańcami. Ma za to czas na zagraniczne wyjazdy, by nawiązywać współpracę z samorządami w innych państwach.
– Czy należy rozumieć, że nic w tej mijającej kadencji nie udało się zrobić? Nie ma niczego z czego Pan jak radny byłby zadowolony?
– Oczywiście, że kilka rzeczy udało się zrobić. Cieszę się z tego, że na moim osiedlu udało się zmodernizować odcinek drogi powiatowej, jest to Al. Armii Krajowej od ul. Piłsudskiego do dawnej Stolarki i choć to droga powiatowa to zrealizowana została ona przy współudziale środków gminnych. Mam satysfakcję z tego, że Przedszkole Misia Uszatka przechodzi właśnie termomodernizację. Można tu wymieniać również inne inwestycje takie choćby jak budowa Przedszkola Jasia i Małgosi czy też budowa szkoły w Leśniakowiźnie i pewnie jeszcze kilka innych.
– A co w takim razie ? Pańskim zdaniem ? jest największą porażką tej kadencji?
– Obecne absolutorium było ostatnim głosowaniem tej kadencji, dlatego można przy nim podsumować rządy burmistrza Madziara przez minione 4 lata. W moim odczuciu bez wątpienia są to kwestie ekonomiczne z powodu których byłem przeciwko udzieleniu absolutorium. Spadły nakłady na inwestycje z 23,58 proc. wydatków ogółem w ostatnim roku poprzedniej kadencji (2010 rok), do 12,94 proc. wydatków gminy na koniec 2013 roku. Kwotowo przedstawia się to następująco: z ponad 29 mln zł na koniec 2010 roku do 19,5 mln zł w 2013 roku. Słabą stroną rządów obecnego burmistrza jest znaczący wzrost wydatków bieżących, jak już wcześniej wspomniałem w obszarze wynagrodzeń i pochodnych
Kolejnym słabym punktem jest to, że burmistrz nie potrafił zbilansować kolejnych budżetów gminy i także za jego rządów, każdy budżet miał deficyt, czyli kończył na minusie (wydatki większe niż dochody). Gdyby Ryszard Madziar zachował poziom nakładów na inwestycje z 2010 roku, czyli ponad 29mln zł (mimo że wtedy powszechnie się mówiło, że można przeznaczyć więcej), to przez całą kadencję na inwestycje przeznaczono by więcej o około 40 mln zł. Co za to można by zrobić? Mogę jedynie przedstawić w uproszczeniu: np. 4 szkoły – przedszkola lub 6-8 sal gimnastycznych lub kompleksowo wykonać około 40 dróg lokalnych lub 3-4 drogi strategiczne, zmieniające znacząco ruch w danej części gminy. Przynajmniej tyle moim zdaniem stracili inwestycji mieszkańcy Gminy Wołomin za rządów Ryszarda Madziara.
– Jest Pan czasem wymieniany jako potencjalny kandydat na burmistrza Wołomina. Będzie Pan kandydował czy nie?
– Nie podjąłem jeszcze ostatecznej decyzji w tej kwestii. Wszystko zależy od sytuacji. Na chwilę obecną nie mówię ?TAK? ani nie mówię ?NIE?. Jeśli nie będę kandydował chciałbym poprzeć osobę, która otrzyma poparcie większej liczby organizacji samorządowych.