? Prawdziwy samorządowiec nie może sobie pozwolić na bycie nieodpowiedzialnym ? przekonuje Elżbieta Radwan i zapowiada, że będzie ubiegała się o to, aby zostać burmistrzem Wołomina. Kim jest i dlaczego podjęła taką decyzję wyjaśnia podczas rozmowy z Teresą Urbanowską.
? Choć nigdzie nie znalazłam publicznej deklaracji z Pani strony to jednak od kilku miesięcy „mówi się”, że będzie Pani kandydowała na burmistrza Wołomina. Znalazła się Pani również wśród kilku potencjalnych kandydatów umieszczonych w sondzie internetowej. Może więc pora, aby o tych planach poinformować opinię publiczną ? będzie Pani ubiegała się o ten urząd?
– Faktycznie, długo się zastanawiałam nad tą decyzją i odpowiedź brzmi: TAK, będę kandydować! Od dłuższego czasu znajomi, sąsiedzi i przyjaciele sugerowali mi kandydowanie, ale tak naprawdę pojawienie się mojego nazwiska w sondzie internetowej i zwycięstwo w niej utwierdziło mnie w przekonaniu, że chyba warto zaryzykować. To nie była łatwa decyzja, ale dziś mogę otwarcie powiedzieć ? tak, będę kandydować i mam nadzieję, że mieszkańcy mi w tym pomogą.
? Do tej pory na czele wołomińskiego samorządu nie było żadnej kobiety. W radzie również dominują mężczyźni, czy Pani kandydatura to zapowiedź zmian?
? Oczywiście i to zmian na lepsze (śmiech). Czy bycie kobietą ma w tym przepadku jakieś znacznie? Dla mnie liczą się kompetencje i zaangażowanie, choć nie ukrywam, że kobiety są mistrzami w zarządzaniu czasem i są niezwykle uporządkowane. Chyba każdy wie o czym mówię… Jak trzeba chore dziecko zaprowadzić do lekarza, z drugim dzieckiem odrobić lekcję, rodzinie ugotować obiad, prowadzić cały dom i na dodatek zarządzać domowym budżetem. Oczywiście, często to wszystko obok czynnej pracy zawodowej. My kobiety, te nasze doświadczenia z domu, z powodzeniem wykorzystujemy w pracy: jesteśmy kreatywne, zorganizowane i uporządkowane. U nas nie ma marnowania czasu, potencjału i energii. A tak zupełnie w ramach ciekawostki warto tylko nadmienić, że tam gdzie burmistrzami, czy wójtami są kobiety, tam gminy kwitną i zdobywają wiele prestiżowych nagród ? i to nie ?kupowanych? za wkład pieniężny gminy, ale za osiągnięcia. Może warto ten model wypróbować także u nas?
? Co Panią charakteryzuje jako osobę i samorządowca?
? Profesjonalizm, zaangażowanie, kreatywność i odpowiedzialność. Kandydowanie na stanowisko burmistrza to przede wszystkim duża odpowiedzialność – jeżeli chce się do tego podejść profesjonalnie i z szacunkiem do mieszkańców. Nie można obiecywać przysłowiowych ?gruszek na wierzbie?. Trzeba być uczciwym, bo mieszkańcy kiedyś powiedzą sprawdzam ? i co wtedy? Stanowisko burmistrza to nie tylko zasiadanie na Ogrodowej i realizacja partyjnych poleceń, to przede wszystkim ciężka praca oparta na szacunku dla drugiego człowieka. Bycie burmistrzem to swego rodzaju służba, tak jak strażak, lekarz, policjant czy żołnierz. O służebnej roli lokalnych organów, czyli w naszym wypadku burmistrza napisano wiele naukowych rozpraw, ale w moim przekonaniu, jeżeli chce się zrobić coś dobrego dla gminy i jej mieszkańców, to trzeba zmienić wizerunek miasta, stworzyć warunki dla jego rozwoju, zatroszczyć się o to, aby przybywało miejsc pracy. Będzie praca, to będzie miejsce także na inne dobra i potrzeby, a to wiąże się z ogromną odpowiedzialnością władz. Prawdziwy samorządowiec nie może sobie pozwolić na bycie nieodpowiedzialnym. Takich ?wypinających piersi do orderów? samorządowców mieliśmy w ostatnich latach stanowczo za dużo, wszyscy widzimy jakie są tego konsekwencje?
? Elżbieta Radwan samorządowo ? jaką drogę Pani przebyła?
? Długą i wyboistą (śmiech), a tak na poważnie to jestem związana z samorządem od lat. Nie tylko skończyłam kierunkowe studia, także podyplomowe (E. Radwan jest absolwentką studiów z zakresu samorządu terytorialnego i rozwoju lokalnego oraz prestiżowej szkoły Akademii Liderów Samorządowych, którą ukończyła z jednym z najlepszych wyników przyp. red.), ale przede wszystkim znam samorząd od podszewki. Sama przeszłam przez wszystkie szczeble w urzędach gminy. Od pracownika kancelarii, przez różne wydziały merytoryczne urzędu, aż do stanowiska sekretarza gminy. Łącznie na stanowisku sekretarza gminy przepracowałam blisko 8 lat, a kierowanie urzędem nie ma już dla mnie tajemnic. Ostatnio pracowałam w innych gminach na stanowiskach kierowniczych i doszłam do wniosku, że chyba to właśnie ten czas, aby swoją wiedzę i potencjał wykorzystać w moim rodzinnym mieście. Znam nie tylko pracę urzędów, ale przede wszystkim potrzeby mieszkańców. Nie jestem oderwana od rzeczywistości, jestem z Wołomina, znam i kocham to miasto.
? Elżbieta Radwana prywatnie ? co zechce Pani publicznie powiedzieć mieszkańcom o sobie?
? Jestem normalną kobietą. Żoną, córką, matką dwóch dorosłych córek i miłośniczką zwierząt. Jestem po prostu normalną ?babką?, lubię się spotkać ze znajomymi, przeczytać ciekawą książkę, obejrzeć dobry film czy dbać o swój ogródek. Domyślam się, że wielu Czytelników „Życia” albo zna mnie osobiście, albo mnie kojarzy. Jestem stąd, jestem z Wołomina.
? Burmistrz to lider. Żeby być liderem trzeba mieć drużynę. Czy ma Pani taką drużynę, silną na tyle, żeby mogła Pani sprostać zadaniu i być liderem grupy, która przejmie władzę w Wołominie?
– Tak, mam wokół siebie ludzi, którzy są przekonani, że Wołomin to ich dom, a przecież w domu musi być porządek, radość, zrozumienie, dobre zarządzanie finansami. W naszym mieście jest bardzo dużo ludzi mądrych, z inicjatywą, chcących zrobić coś pożytecznego. ?Zgoda buduje (…)? to stare mądre przysłowie jest tu jak najbardziej na czasie. Wołomin nie potrzebuje drapieżników i kolejnych eksperymentów, ale rzetelnej, codziennej pracy wielu mądrych ludzi, którzy widzą trochę dalej niż czubek własnego nosa…
no Kobyłka chyba nie najlepiej funkcjonuje a P. Radwan ma tam chyba coś do powiedzenia, to może lepiej żeby jeszcze sie czegoś nauczyła nim zostanie Burmistrzem
Popieram poprzednika. Pani Radwan przyczyniła się do zwiększenia miejsc pracy urzędników w Kobylce. Nowe zbędne stanowiska pracy przyczyniają się do zwiększenia zadłużenia Gminy Kobyłka. Jeśli zostanie Burmistrzem Wołomina to zapewne liczba urzędników również się zwiększy. Nie sądze by byli to ludzie kompententni. Raczej znajowi i dalsza rodzina Pani Radwan.
Jestem jak najbardziej za tym by Pani Radwan wygrala te wybory .Uwazam ze czas na zmiany na lepsze w moim miescie . Pani Radwan jest kobieta o czystych rekach i wiele dobrego zrobi dla Wolomina.Zycze Pani powodzenia w wyborach.
damin, wygrana pani kandydatki może się okazać absolutnym strzałem w dziesiątkę dla Wołomina, biorąc pod uwagę wyniki wyborów do rady i, w efekcie, strukturę partyjną rady. Układ personalny „lider – rada w obecnie wybranym składzie” rokuje na przezimowanie do następnych wyborów w słodkim letargu i pełnym zadowoleniu z sukcesu wyborczego z nicnierobieniem. A kandydatka i rada – to może być siła nieokiełznana, destrukcyjna dla tego układu. W tym cała nadzieja.
pani Elżbieto pytanie podstawowe niech się pani wytłumaczy dlaczego nie pracuje pani w Jabłonnej????
nie słyszałam o pani więc gdzie pani była-HA HA ,
jak społecznie pani się udziela
obawiam się że Wołomin pod pani żądamy zatrzyma się w rozwoju .
proszę sobie darować i zostać w Kobyłce
do ewaz: Pani „ewaz” jak widać jest Pani jedyną osobą poprierającą Panią Radwan. Najwidocznie awaria systemu PKW wystąpiła również w Wołominie. To tłumaczy dlaczego Pani R. dostała się do drugiej tury wyborów. Mam nadzieję, że ze wzgledu na awarię systemu wybory zostaną powtórzone również w powiecie wołomińskim.
Zarobkami Pani Radwan powinni się zainteresować mieszkańcy Kobyłki. Nawet w Warszawie na stanowiskach kierowniczych ludzie nie zarabiają takich pieniedzy. A przeciez w stolicy jest znacznie więcej mieszkanców niż w 20-tysięcznej Kobyłce.
Kwestia ta jest conajmniej niepokojąca.
rozbój w biały dzień Radwan zarabia 153 tys., gdzie ta baba się pcha przecież w Wołominie Burmistrz mniej zarabia niż ona, ciekawe…
Może zamiast krytykowania przed rozpoczęciem kadencji przez nowego burmistrza i współpracowników dajmy Pani Radwan szansę i poczekajmy na efekty jej pracy. Kadencje burmistrzów nie są wieczne i zawsze jest szansa na ewentualną zmianę w następnych wyborach. Zwłaszcza, że dotychczasowe „zarządzanie” Wołominem do wzorcowych nie należało. Dotychczasowym włodarzom dziękujemy, a nowym gratulujemy wygranej. Proszę jednak pamiętać, że wygrane zobowiązują. Jeżdżę dużo po Polsce i widzę, że inne miasta powiatowe zmieniły się w ostatnich latach na lepsze. Wołomin na ich tle wygląda słabiutko. Wszyscy liczą na zmiany oblicza Wołomina.Prawdę powiedziawszy jest zdrowo zaniedbane jak na XXI-wieczne miasteczko leżące w pobliżu stolicy kraju przystało. Mentalności mieszkańców pewnie od razu nie uda się zmienić (chociaż kto wie?) ale chociaż wygląd i funkcjonowanie miasta można poprawić. Trzymamy kciuki za pozytywne zmiany i nienaganną pracę samorządowca/burmistrza -jak na zarządzającego miastem przystało.