? Z końcem roku istniejące od 40 lat wysypisko w Starych Lipinach zostanie zamknięte ? informuje Krzysztof Kuśmierowski, prezes Zarządu MZO w Wołominie . ? W jego miejsce Miejski Zakład Oczyszczania planuje wybudować nowoczesny zakład przetwarzania odpadów. Według badań przeprowadzonych przez MZO działania unowocześnienia składowiska popierają mieszkańcy. W ciągu niespełna tygodnia 1250 osób opowiedziało się za zamknięciem starego wysypiska i rozbudową ekologicznego zakładu ? wyjaśnia.
Od kilku tygodni wołomińskie wysypisko jest tematem wielu rozmów i spotkań. Przeciwko jego modernizacji głośno swój sprzeciw wyraża część mieszkańców Lipin Starych. Mieszkańcy ci domagają się zamknięcia wysypiska. Zarząd MZO, zakładu będącego właścicielem składowiska przekonuje, że zaplanowana modernizacja jest jedyną szansą na rozwój tego obszaru i na dalszą poprawę standardu życia mieszkających w sąsiedztwie ludzi. Całe zamieszanie rozpoczęło się wraz z próbą uchwalenia przez radę miejską miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu składowiska.
? Po rozbudowie przetwarzanie śmieci odbywać się będzie pod wiatą w zamkniętym miejscu. Dzięki zastosowanej technologii aż 70 procent śmieci zostanie zagospodarowanych i podkreślę raz jeszcze, że przetwarzane one będą pod wiatą, w zamkniętym miejscu, a nowoczesne, ?oddychające? tylko w jednym kierunku, membrany paraprzepuszczalne sprawią, że do otoczenia nie będą wydostawać się żadne przykre zapachy ? tłumaczy dr inż. Andrzej Skalmowski, ekspert MZO.
Ekspert wyjaśnia, że z dowożonych odpadów powstawać będzie paliwo wykorzystywane w cementowniach i elektrowniach. ? Odzyskamy w ten sposób energię zawartą w odpadach. Z pozostałych 30 procent odpadów powstanie kompost, tzw. stabilizat, który będzie składowany na nowej kwaterze posiadającej izolację z grubej folii, co całkowicie ochroni wody podziemne. Jest duża szansa na to, że kompost uda się również sprzedawać ? tłumaczy Skalmowski.
Dr Skalmowski uważa, że kolejną zaletą nowej inwestycji ma być dużo mniejszy poziom hałasu, z uwagi na fakt, że większość prac prowadzonych będzie w zamknięciu. Teren wokół wysypiska ma być uporządkowany i ogrodzony, co poprawi jego estetykę. ? Te wszystkie działania spowodują, że MZO stanie się ekologicznym liderem w zakresie gospodarki odpadami i na długie lata zagwarantuje bezpieczeństwo ochrony środowiska i odbiór śmieci dla Wołomina ? uważa Krzysztof Kuśmierowski, prezes Zarządu MZO w Wołominie.
Tematem interesuje się grupa mieszkańców gminy, którzy sprawdzają nurtujące ich wątpliwości. Powstała grupa społecznościowa na FB, która bada i kontroluje poczynania decydentów dotyczące wysypiska.
? Właśnie z uwagi na to zainteresowanie wprowadzone zostały dyżury eksperta MZO, który będzie udzielał zainteresowanym szczegółowych informacji na temat nowej inwestycji. Zapraszamy więc w najbliższych dniach na jego dyżury. Ekspert MZO, dr inż. Andrzej Skalmowski będzie dyżurował 29 maja i 3 czerwca w godz. 16 ? 18 w siedzibie MZO. Serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych mieszkańców ? mówi prezes Kuśmierowski.
Wołomińskie wysypisko działa od 40 lat. W 1996 r. rozpoczęła działalność jedna z pierwszych w Polsce sortowni, dzięki czemu mieszkańcy mogli bezpłatnie segregować śmieci. W 2010 r. pojawiły się gratopunkty, czyli miejsca, gdzie mieszkańcy mogli pozbywać się odpadów problemowych. Funkcjonujące od lat wysypisko świadczyło w tym czasie szereg bezpłatnych usług: segregację śmieci, możliwość pozbywania się trawy, liści i gałęzi, worki i pojemniki do zbierania śmieci, ekologia i ochrona środowiska naturalnego. ? MZO poradziło sobie doskonale w 2013 r., kiedy to w Polsce miała miejsce ?rewolucja śmieciowa?. Mieszkańcy otrzymali worki i pojemniki, a koszt odbioru śmieci okazał się bardzo niski. W MZO pracuje obecnie ok. 100 pracowników, głównie kierowców, ładowaczy oraz pracowników sortowni. Obecnie obsługuje ponad 100 tysięcy mieszkańców z Wołomina i Ząbek oraz kilkaset podmiotów gospodarczych. Według badań jakie zostały przez nas przeprowadzone mieszkańcy opowiadaj się za unowocześnieniem składowiska. W ciągu niespełna tygodnia 1250 osób opowiedziało się za zamknięciem starego wysypiska i rozbudową ekologicznego zakładu – wyjaśnia prezes MZO.