Gdy w Sejmie trwał protest rodziców dzieci niepełnosprawnych, guru politycznych oszołomów, Janusz Palikot, tak powiedział do swoich posłów: ? Dzisiaj do porozumienia nie dojdzie, a nie dojdzie, bo te osoby nie zgodzą się na zawarcie żadnych porozumień, bo one Tuskowi nie wierzą. To będzie ciągnęło się dalej. Trzeba być bardzo uważnym i konsekwentnym w balansowaniu pomiędzy realnością tego społecznego protestu, a naszym wchodzeniem, bo oczywiście nie można przesadzić, jeśli chodzi o nadmierne upartyjnianie. Przy lepszym wykorzystaniu protestu rodziców, Tusk byłby zderzony ze ścianą. Te szanse dookoła są, tylko trzeba je zobaczyć. Najpierw trzeba zbudować zaufanie z takimi protestującymi ludźmi, udzielić im realnej pomocy, a potem być ich negocjatorem. To jest nieprawdopodobna szansa do zrobienia całej kampanii do Parlamentu Europejskiego albo zrobienia kariery w polskiej polityce.
Minęło kilka tygodni od tej wypowiedzi Janusza Palikota i oto Adam Hofman, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości, tak przemówił: – Prezes Jarosław Kaczyński gwałtownie przerwał swoją kampanię wyborczą. Nie pojechał na zapowiadane wcześniej wizyty w Łodzi a udał się na południe Polski, żeby monitorować przygotowania do ewentualnej powodzi. Oto po raz kolejny kompromituje się rząd, który i w tym wypadku pokazał swoją niezgułowatość, nie wdrożył programu ochrony przed powodzią przygotowanego przez ekipę PiS. To wszystko zostało usunięte, więc jeśli dzisiaj coś się stanie, to wina jest zupełnie oczywista, to jest wina obecnego rządu, osobiście Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej!
W pobliżu miejscowości Wrzawy, wraz z marszałkiem województwa podkarpackiego Władysławem Ortylem i europosłem Tomaszem Porębą (jedynka PiS w tym okręgu) Jarosław Kaczyński sprawdził stan przygotowań na wałach przeciwpowodziowych. Na konferencji prasowej skupił się jednak, przede wszystkim, na atakowaniu Platformy Obywatelskiej. ?Tusk naraził Polaków na niebezpieczeństwo!?.
We Wrocławiu, wraz z Dawidem Jackiewiczem (jedynką PiS w eurowyborach na Dolnym Śląsku), oskarżył Bogdana Zdrojewskiego – lidera listy PO w regionie – o to, że sprzeciwiał się przeznaczaniu dodatkowych środków z budżetu na naprawę wałów przeciwpowodziowych w regionie. Kaczyński zaatakował i tu Tuska powtarzając, że naraził Polaków na niebezpieczeństwo. ?Powódź to wilk. Pasterz, czyli Donald Tusk, uciekł!?
W odpowiedzi Donald Tusk tak ironicznie skomentował te wizyty: – Słyszałem, że szpieg z krainy deszczowców grasował dzisiaj na wałach przeciwpowodziowych, szukał powodzi i nie znalazł. Bardzo mi przykro z tego powodu.
Tu Premier ma rację, bo rzeczywiście służby kryzysowe w południowych województwach Polski zadziałały prawidłowo i zgromadzony nadmiar wody deszczowej w rzekach sprawnie odprowadziły do Bałtyku. Zalanych miast nie widzieliśmy!
Leszek Miller, szef SLD, do Jarosława Kaczyńskiego i jemu podobnych: – Panowie, nie przeszkadzajcie w prowadzeniu akcji ratunkowej i nie wałęsajcie się po wałach przeszkadzając dobrze zorganizowanym ekipom ratunkowym. Jeżeli politycy błąkają się gdzieś po wałach, nadstawiając twarz do kamery, to nie jest poważne. A jak chcecie pomóc, ja również taką pomoc deklaruję, to jedźmy tam po opadnięciu fali, wtedy, kiedy ludzie naprawdę potrzebują pomocy.
Edward M. Urbanowski