W minioną sobotę (17 maja) miałem przyjemność być prelegentem na II Kongresie Polskiej Rodziny. W swoim wystąpieniu opowiadałem o certyfikatach Szkół Przyjaznych Rodzinie, które z powodzeniem są wdrażane dziś w całej Polsce, a które zapoczątkowałem na terenie naszego powiatu.
Dobrem rodziny kierowałem się zbierając podpisy pod petycją, którą wystosowałem do Google, w sprawie reklam aborcji, jakie są dzięki przeglądarce Google rozpowszechniane. Zebrałem pod nią 26 000 podpisów. To dużo i nie spodziewałem się takiego odzewu. We wrześniu zeszłego roku trafiłem w przeglądarce internetowej Google na reklamę aborcji. Była to płatna reklama, za którą Google otrzymało pieniądze. Reklamowała się klinika aborcyjna ze Słowacji. Oferowała kompleksową usługę poczynając od odebrania ciężarnej kobiety z dowolnego miejsca w Polsce, wywiezienie za granicę, całą procedurę zabicia dziecka i odwiezienie jego matki po zabiegu z powrotem do Polski. Uznałem to za niedopuszczalne i bezprawne i zgłosiłem do prokuratury. Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania. Nie przedstawiono uzasadnienia i nie dano mi możliwości odwołania się. Jednak wystąpiłem do kancelarii premiera, prezydenta, ministrów sprawiedliwości i zdrowia z prośbą o interwencję. Po kilku miesiącach dostałem odpowiedź z prokuratury okręgowej, która na 7 stronach odpisała, że reklamowanie aborcji nie jest przestępstwem. Byłoby przestępstwem nakłanianie do aborcji jakiejś konkretnej ciężarnej, natomiast takie ogólne reklamowanie nie jest. Brzmi to kuriozalnie ale tak wygląda dzisiaj ochrona życia poczętego w Polsce. Państwo toleruje podziemie aborcyjne i nic nie robi z turystyką aborcyjną i jej promocją. Moim zdaniem jest to skandal. Dlatego też postanowiłem nagłośnić sprawę poprzez zbieranie podpisów pod petycją kierowaną do Google Polska, aby przestali wyświetlać reklamy aborcji w polskim Internecie. Chociaż Internet jest ogólnoświatową siecią Google dokładnie określa na jakim terenie wyświetla określone reklamy. Te reklamy aborcji są skierowane konkretnie do Polaków i wyświetlane na terenie naszego kraju. Podpisy pod petycją zbierałem też przez Internet. Cieszę się, że udało się zebrać tych podpisów tak wiele i to w ciągu 2 miesięcy. Ponieważ kampania wyborcza w której uczestniczę polega na prezentacji poszczególnych kandydatów. Trzeba przekonać do siebie ludzi. Ja się tym tematem zajmuję od 7 miesięcy, kiedy trafiłem na te reklamy w sieci, a więc zacząłem długo przed wyborami. W temacie ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci wypowiadam się w Internecie i w felietonach prasowych od wielu lat. Jest to więc dla mnie temat prawdziwy, pokazuje wyborcom tematykę, jaka będzie dla mnie ważna w parlamencie europejskim.
Moje działania zostały zauważone w ubiegłym roku, kiedy to otrzymałem tytuł Ambasadora Życia i Rodziny. W tym roku na Kongresie wystąpiłem w roli prelegenta. Uważam, że zapewnienie bezpieczeństwa rodzinom, całemu życiu rodzinnemu, jest głównym zadaniem dla polityków u nas w Polsce i w całej Europie. Kryzys wartości i zapaść demograficzna to główne problemy społeczne współczesne naszego kontynentu. Musimy doprowadzić do tego aby młodzi ludzie nie bali się zakładać rodzin i posiadać dzieci. Dziś często w obawie przed ubóstwem wybierają samotność lub bezdzietność. Musimy to zmienić!
Piotr Uściński