Ostatnie wydarzenie w pięciodniowych obchodach Dni Wołomina to spotkanie z historią w Muzeum Nałkowskich. W niedzielę bywalcy Muzeum mogli obejrzeć wystawę Ciało i styl o kobietach w prozie Zofii Nałkowskiej, ale przede wszystkim posłuchać ciekawego wykładu.
– Kilka tygodni temu pan Piotr Łoś napisał do mnie maila, że popełnił ciekawy artykuł w ?Wiadomościach Ziemiańskich? o rodach ziemiańskich na Mazowszu. Uświadomiłam sobie, że nigdy nie miał w Wołominie spotkania autorskiego, a jest autorem bardzo ciekawej, wydanej w 2006 roku książki ?Szkice do portretu ziemian polskich? oraz masy ciekawych artykułów w prasie popularnonaukowej i naukowej. Trzeba było to szybko naprawić! – rozpoczęła spotkanie w Muzeum Nałkowskich dyrektor Marzena Kubacz.
Piotr Szymon Łoś rodzinnie związany jest z majątkami dziadków: Wojtkowa koło Ustrzyk Dolnych (Czeczel?Nowosieleccy), Domażyr koło Lwowa (Łosiowie) i Stara Wieś/Limanowa (Marsowie). Wspomniane ?Szkice do portretu…? otrzymały wyróżnienie w Nagrodzie im. prof. Jerzego Łojka, Publikował w kwartalniku Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego ?Wiadomości Ziemiańskie?, ?Życiu Warszawy?, ?Najwyższym czasie?, ?Spotkaniach z zabytkami? i w gazetach lokalnych. Jest autorem biogramów dla Instytutu Historii PAN (słownik ziemian). Zawodowo od 1993 roku zajmuje się dziennikarstwem radiowym – pracuje w Polskim Radiu RDC. Jest prowadzącym i wydawcą licznych audycji publicystycznych, przeważnie poświęconych kulturze, historii i tradycjom regionu Mazowsza, m.in. ?Tradycja, rodzina, korzenie?, ?Gościniec?, ?Krajobrazy Mazowsza?, ?Rody i Rodziny Mazowsza?, audycji monograficznych o rodzinie Sienkiewiczów, metropolicie A. Szeptyckim, S. Mackiewiczu czy I. Dzieduszyckiej. Pasjonuje się historią Mazowsza i Podlasia oraz dziejami ziemiaństwa polskiego. Mieszka w Wołominie.
– Chyba nadszedł już czas, aby wiedzę o ziemiaństwie z szeroko pojętego powiatu wołomińskiego i radzymińskiego zebrać, uporządkować i przede wszystkim pogłębić – rozpoczął swój wykład Piotr Łoś. – Przecież nie tylko Laskowo-Głuchy i Chrzęsne, ale masa innych obiektów w naszym regionie czeka na swój dobry czas, na upamiętnienie historii. O ile wiekiem dziewiętnastym zajął się nieżyjący już profesor Podhorodecki, to wiek dwudziesty pozostał w dużej mierze nierozpoznany, szczególnie interesujące są lata dwudziestolecia międzywojennego.
Wiemy na pewno, że najstarsze na naszym terenie rody to z pewnością Załuscy w Kobyłce – fantastyczną pamiątką po nich jest barokowy kościół, przez wiele lat zapomniani Czartoryscy w Radzyminie, Wołumińscy w Wołominie. Warto pamiętać, że na przełomie XIX i XX wieku dawny powiat radzymiński stał na nie najwyższym poziomie ekonomicznym, rolnictwo nie było tu zbyt mocne, przemysł słabo rozwinięty – poza Jadowem, który dzięki zarządzaniu przez Stanisława Kostkę, Andrzeja Artura a potem Zdzisława i Elżbietę Zamoyskich rozwijał się całkiem dobrze. Andrzej Artur mieszkając w Jadowie oczynszował chłopów, znosząc tym samym pańszczyznę, stworzył liczne miejsca pracy dzięki pierwszym w okolicy fabrykom sukna, perkalu, gręplowania wełny czy wytwarzania okuć żelaznych. W 1825 roku sprowadził na nasze ziemie osadników niemieckich, którzy pracowicie zagospodarowywali powierzone im ziemie. Po jego śmierci dobra jadowskie objął syn Zdzisław, który przeniósł siedzibę do Łochowa – dóbr już wówczas rozwiniętych.
To tylko maleńki epizod z dziejów ziemiaństwa na naszym terenie – półtorej godziny spotkania z Piotrem Łosiem to dziesiątki nazwisk, dat, faktów i dykteryjek, które zapewne niejednego słuchacza wykładu w Muzeum skłonią do uzupełnienia historycznej wiedzy na własną rękę.
Łukasz Rygało