Agata Mijewska
Okres wakacyjny często stanowi dla nas motywację do zadbania o swój wygląd. Na plaży chcemy prezentować się atrakcyjnie, a zatem często rozpoczynamy wówczas intensywne odchudzanie. Czy może to przerodzić się w chorobę? Otóż właśnie z odchudzaniem wiąże się poważne zaburzenie, o którym mówi się w zasadzie dopiero od kilku lat, zwane anoreksją, czyli jadłowstrętem psychicznym. Przyczyny tej choroby mogą być różne i wbrew pozorom bardzo złożone. Na pewno sprzyja temu pewien rodzaj osobowości, sytuacja rodzinna, stres, a także poczucie samotności i braku szczęścia w otaczającym świecie. Mówi się często też o wpływie mediów lansujących bardzo szczupłą figurę. Kluczową sprawą jest tutaj, tak jak w wielu zaburzeniach psychicznych, niskie poczucie własnej wartości.
Kiedy są powody do niepokoju? Wówczas, gdy problem jedzenia i odchudzania zaczyna być dla nas dominujący, kiedy koncentrujemy na tym nasze myśli, liczymy kalorie i obwiniamy samych siebie o każdy zjedzony kęs. Kiedy intensywnie ćwiczymy fizycznie, chcąc zapewnić sobie szczupłą i zgrabną sylwetkę. Kiedy stawiamy sobie w kwestii naszej wagi kolejne cele, mimo, iż najbliżsi mówią, że jesteśmy już bardzo szczupli.
Osoba chora na anoreksję coraz bardziej ogranicza jedzenie, żyjąc w przeświadczeniu, że wciąż jest zbyt gruba. Skupia się na wymiarach poszczególnych części ciała, nie umiejąc prawidłowo ocenić całości. Jest przekonana, że np. ma zbyt grube nogi lub brzuch. Zupełnie traci obiektywizm w postrzeganiu własnego ciała.
Niestety w takiej sytuacji nie możemy pomóc choremu na siłę wciskając mu jedzenie, bądź tłumacząc, że za wszelką cenę musi zacząć jeść. Jako, że przyczyny anoreksji leżą o wiele głębiej, osoba chora potrzebuje pomocy psychologa lub psychiatry, który przede wszystkim odnajdzie przyczyny choroby i zaproponuje odpowiednią terapię. Pamiętajmy, że jest to bardzo poważne zaburzenie, które koniecznie wymaga leczenia – nie tylko ciała, ale przede wszystkim duszy.
Poruszyla pani bardzo powazny problem zdrowotny uzywajac przy tym bardzo obrazowego opisu ,dzieki ktoremu latwiej dotrzec do swiadomosci osob dotknietych „choroba” ,jak i osob z ich otoczenia.Kiedys przypisywano go tylko mlodym kobietom ale obecnie nawet mlodzi mezczyzni sa nim dotknieci.Dziekuje pani za poruszenie tego tematu.
„Pamietajmy,ze jest to bardzo powazne zaburzenie ,ktore koniecznie wymaga leczenia-nie tylko ciala,ale PRZEDE WSZYSTKIM DUSZY”.
Znam osobe ktorej objawy sa nastepujace:je normalnie jak na mloda szczuola dziewczyne ale nie przybywa jesj na wadze .Wazy tyle samo wieczorem co z rana mimo ze jest po dwoch,trzech posilkach.Jest ciagle zleczona i niewyspana…..Mam wrazenie ze cos jest nie tak jak powinno byc ….Prosze o pewne wskazowki-rade.Pozdrawiam
czekam cierpliwie pai Agato jak zerknie pani ponownie do artykulu ktory sama pani napisala….