W najciekawszym meczu 21. kolejki III ligi Dolcan Ząbki po niezłej grze zremisował z czwartą drużyną w tabeli OKS 1945 Olsztyn 1:1 (1:1). Strata do lidera wynosi już 6 punktów.
Obie bramki padły w pierwszej połowie. Już w 15 minucie, po trafieniu zawodnika gości Pawła Podhorodeckiego i błędzie naszego bramkarza, drużyna OKS 1945 Olsztyn (dawny Stomil) mogła cieszyć się z prowadzenia. Radość nie trwała długo, gdyż trzy minuty później drogę do bramki rywali znalazł Marcin Korkuć, który strzałem z około 20 metrów pokonał bramkarza gości Bartosza Grygorowicza.
Korkuć swego czasu grał w juniorach Stomilu, więc ta bramka była dodatkowym smaczkiem tego spotkania. – Uważam, że zagraliśmy dobry mecz, szkoda tylko głupio straconej bramki. Później jednak konsekwentnie realizowaliśmy założenia trenera – powiedział autor wyrównującego gola. Dolcan przez cały mecz przeważał, choć nie potrafił postawić kropki na ,,i”. Cały mecz w zgodnej opinii fachowców stał na dobrym poziomie.
Dopisali również kibice, którzy sporą liczbą stawili się na meczu. Jedynie, co zawiodło, to pogoda, która nie pomagała piłkarzom.
Remis nie zadowolił Dolcanu, gdyż lider tabeli Ruch Wysokie Mazowieckie (w ostatniej kolejce dostał trzy punkty walkowerem) dzięki potknięciu naszych zawodników zwiększył przewagę w tabeli do 6 punktów i nie ma zamiaru zwolnić tempa. Już w następnej kolejce Dolcan Ząbki czeka nie lada zadanie – jadą na mecz do twierdzy lidera. Zapowiada się niezwykle ciekawe widowisko.
Łukasz Myśliński