Spotkaniem trzech niezwykłych kobiet był piątkowy wieczór w Domu nad Łąkami. Danuta Stenka czytała fragmenty książki Marioli Pryzwan o Marii Pawlikowskiej – Jasnorzewskiej.
?Dom nad łąkami” to miejsce stworzone, by stać się kulturalnym centrum Wołomina. W zeszły piątek odbyło się tam niezwykłe spotkanie trzech wspaniałych kobiet, ikon polskiej kultury i sztuki.
Z cyklu ?Pisarki polskie” odbyło się spotkanie z Mariolą Pryzwan. To nieoceniona postać dla polskiej kultury. Jej książki monograficzne to wielki skarb dla wielbicieli muzyki, literatury i kina.
Na swoim koncie ma między innymi wspomnienie o Annie German (?Największy elf świata”), Annie Jantar (?Słońca jakby mniej…”), Halinie Poświatowskiej (?ja minę, ty miniesz…” – wspomnienia, listy, wiersze), Zbyszku Cybulskim (?Cześć Starenia”) czy Marii Dąbrowskiej (?Wypisałam całą siebie”).
Piątkowe spotkanie w wołomińskim ?Domu nad Łąkami” było okazją do zapoznania się z książką Marioli Pryzwan ?Zniknę jak obłok”, poświęconą Marii Pawlikowskiej – Jasnorzewskiej, wybitnej poetce dwudziestolecia międzywojennego, pierwszej damie polskiej poezji. Tworzyła w podobnym okresie, co Zofia Nałkowska.
Fragmenty książki o legendzie polskiej literatury czytała Danuta Stenka, znakomita aktorka teatralna i filmowa. Stworzyła niezapomniane kreacje w serialu Izabeli Cywińskiej ?Boża podszewka” czy ostatnio w ?Katyniu” Andrzeja Wajdy. Bardzo często pojawia się w popularnych komediach romantycznych (?Jeszcze raz”, ?Nigdy w życiu”, ?Lejdis”) i serialach, ale nie stroni od ambitnych ról teatralnych. Za rolę w ?Zwycięstwie” zdobyła ?Paszport Polityki. W ostatnich latach pojawiła się między innymi w ?Krumie” Grzegorza Warlikowskiego, ?Pastorałce” Laco Adamika i ?Makbecie” Grzegorza Jarzyny.
Warto zapraszać do Wołomina znane postacie. Okazuje się, że ścągnięcie ?gwiazd” nie jest czymś niemożliwym. To nadaje każdemu wydarzeniu kulturalnemu większą rangę i przyciąga publiczność. Takie spotkania powinny zamknąć usta tym, którzy wciąż mówią, że w naszym powiecie nic się nie dzieje. Otóż dzieje się bardzo wiele i coraz częściej nie są to już tylko wydarzenia typowo lokalne. Gdyby tylko wołomińska kultura miała lepszą promocję, mogłaby skuteczniej przyciągać publiczność. Niestety o tak interesującym spotkaniu nie wiedzieli wszyscy.
PM