Do Urzędu Miejskiego w Wołominie wpłynęły trzy wnioski złożone przez Gminę Wyznaniową Żydowską, dotyczące przeniesienia na rzecz tej Gminy własności nieruchomości położonych na terenie Wołomina. Zdaniem Jerzego Mikulskiego, burmistrza Wołomina temat jest bardzo złożony.
W złożonych do Komisji Regulacyjnej Do Spraw Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Warszawie trzech wnioskach, Gmina Żydowska w Warszawie domaga się przeniesienia na swoją rzecz własności trzech nieruchomości z terenu Wołomina:
- dwóch działek położonych przy ulicy Orwida,
- terenu bliżej nieokreślonego stanowiącego przed laty cmentarz żydowski,
- nieruchomości położonej kiedyś, zgodnie z treścią wniosku, przy ulicy Kolejowej,która to posiadłość zdaniem wnioskodawców znajduje się obecnie przy ulicy Moniuszki i oznaczona jest jako działka nr. ewidencyjny 93.
Wnioski o których mowa dotarły do Urzędu Miasta w Wołominie 7 lutego 2005 roku.
W odpowiedzi skierowanej do Komisji Regulacyjnej Do Spraw Gmin Wyznaniowych Żydowskich Gmina Wołomin nie zajęła stanowiska odnośnie cmentarza ponieważ „wnioskodawca nie określił w sposób jednoznaczny nieruchomości, która jest przedmiotem w sprawie” – czytamy w odpowiedzi skierowanej do KRDGWŻ przez Jerzego Mikulskiego, burmistrza Wołomina.
Odnośnie działek położonych przy ulicy Orwida, gdzie zdaniem wnioskodawcy w dniu 1 września 1939 roku w tym miejscu znajdowała się synagoga, przesłano dokumenty potwierdzające tytuł prawny do nieruchomości. Zaznaczono jednak, że obecnie jest to własność osób fizycznych.
Duże emocje budzi wniosek dotyczący przeniesienia własności działki na której obecnie znajduje się Park Moniuszki. Zdaniem wnioskodawcy w dniu 1 września 1939 roku w tym miejscu znajdowała się synagoga. Z tym stwierdzeniem Gmina Wołomin również się nie zgadza. Złożony został wniosek o umorzenie postępowania jako bezprze4dmiotowegom, gdyż, zdaniem urzędników z Wydziału Urbanistyki i Gospodarki Nieruchomościami z Wołomina wnioskodawca nie wskazał przedmiotu żądania w sposób pozwalający na jego jednoznaczną identyfikację,zaznaczając we wniosku, że nieruchomość ta położona była przy ulicy Kolejowej 15, co nie znajduje, zdaniem odpowiadających potwierdzenia w dokumentach źródłowych. Gmina Wołomin wniosła o wydanie decyzji odmawiającej przeniesienia własności nieruchomości na rzecz Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie, uznając roszczenia za bezzasadne.
– Komisja Regulacyjna nie pytając gmin o zdanie podejmuje decyzje w temacie w którym jest wiele niejasności i należałoby na ten temat się dłużej zastanowić. Skierowaliśmy odpowiedź na roszczenia i przedstawiliśmy nasze stanowisko w kwestii terenów, o które wystąpiła Gmina Żydowska w Warszawie. Do dnia dzisiejszego nie mamy odpowiedzi. Mamy natomiast decyzję Komisji Regulacyjnej blokującą działania na tych działkach. Jestem w stanie uszanować roszczenia co do obiektów sakralnych. Ale część roszczeń przekłada się na inne grunty – mówi Jerzy Mikulski, burmistrz Wołomina.
Obecnie sytuacja prawna działki przy ulicy Moniuszki stanowi własność Gminy Wołomin na podstawie ostatecznej decyzji Wojewody Mazowieckiego z dnia 22.01.2002 roku oraz postanowienia Sądu Rejonowego w Wołominie z dnia 12 sierpnia 1996 roku o zasiedzeniu. Własność jest potwierdzona wpisem w księdze wieczystej Nr. 30034.
Teresa Urbanowska
No i dobrze. Skoro im zabrali- niech oddadzą..
Oddać ziemię też byłym właścicielom ziemskim! Państwo, w tym też samorząd, przypomina pasera, który przejął i dysponuje czyjąś własnością. Stopień bałaganu w tej kwestii jest niewyobrażalny.
Ziemianinie, może coś bliższego powiesz na ten temat, jeśli masz taką wiedze, to co napisałej to na razie tylko ogólniki
A jaki stopień szczegółowości można tu podać. Szczegółowo robi się dopiero przed sądami, jeżeli ktoś ma siłę i zacięcie ubiegać się o przedwojenną własność.
Ziemnianinie – Tobie też zabrano? czy Twojej rodzinie?
To nie jest na rozmowę na publicznym forum.
ziemianinie – ok, wiadoma sprawa – można na e-maila – wystarczy klinkąć w moje imie (to na czerwono) lub na gg 4301403
Osobiscie uwazam ze do podobnych tematow i dazen nie powinno sie powracac.Nie tylko w skali lokaknej czy krajowej ale i miedzynarodowej.I wlasnie w skala miedzynarodowa interesuje i niepokoi mnie w szczegolnosci.W momencie gdy niektore znane osobistosci robia wszystko /i slusznie moim zdaniem/by zapomniec ,przebaczyc,nie wznawiac zadnych roszczen itd.inni odgrzebuja przeszlosc pazernie dazac do odnawiania ran- wzniecajac spory , wasnie i niepokoj.
I dzięki Panom Andrzejom prawowici właściciele, mający księgi wieczyste na pokoleniowe majątki, muszą pogodzić się z niegodziwością rozwiązań, które doprowadziły do ich utraty. Brawo! Postawa godna „nastawienia drugiego policzka”. Tylko dlaczego Pan Andrzej mówi o nie wznawianiu roszczeń, a chodzi o mój majątek, a nie Jego.
Moja opinie pan „ziemianin” zna ,mimo ze jej nie podziela.Ale ja nie znam panskiej opini co do podobnych roszczen w skali miedzynarodowej ,ktore czasami rowniez moga byc sluszne,ale z ta rzeczywistoscia trzeba sie mimo wszystko pogodzic ze wzgledow wszystkim nam znanych ,gdyz w przeciwnym razie ……..
Andrzeju ………..w przeciwnym razie co?…….;)/………dokończ myśl.;) proszę
W przeciwnym razie mozemy powrocic do wydazen znanych nam z naszej bogatej histori …….,wzajemnych konfliktrow z naszymi sasiadami, ktore doprowadzaly czesto konfliktow zbrojnych .Chyba ze moja pamiec zawodzi a znajomosc powierzchowna histori wprowadza mie w bledy…..
przebaczyć? kazdy komunista by chciał. a jak mozna przebaczyć zamordowanie człowieka? zabranie ziemi jego rodzinie? ziemi , która był podstawa egzystencji. sady tu nic nie dadza. kamienice odzyskują tylko zydzi w warszawie i łodzi. Polacy dostaja jeszcze koszty do zapłaty -takie jest polskie sądownictwo
a ja podejdę do tej sprawy od innej strony. jako rodowity Wołominiak interesuję się też i historią tego miasta. mam pytanie – czy ktoś dysponuje może jakimiś zdjęciami, wzmiankami itp. dotyczącymi synagogi przy ul. Moniuszki? bo o tej na Orwida to słyszałem i nawet swego czasu gdzieś widziałem foto [nie pamiętam gdzie]. może też ktoś wie, gdzie mógł znajdować ów wspomniany cmentarz żydowski?
Kto odda Polakom zabrane ziemie a zwłaszcz te na wschodzie ????
Ja pamiętam, że tereny ostatnio zabudowane, od byłej rzeźni na południe w kierunku wołomińskiego cmentarza były nazywane przez dzieciaków w latach 50-tych kierkutem (nie wiem czy nie kirkutem). Był to teren piaszczysty, niektórzy mówili ,że nie można tamtędy chodzić. Jeśli chodzi adres Kolejowa 15,przyszło mi do głowy,że może nastąpiło przekłamanie w zeznaniach świadków co do nazwy miejsca. Taka ulica jest przecież ok. 10 km na zachód, w Zielonce i po tej samej stronie linii kolejowej. Właśnie tam w podobnej odległości od stacji jest też park (przy przychodni). A może tam była kiedyś synagoga? Trzeba spytać kogoś ze starszych (i niezainteresowanych ) mieszkańców Zielonki. W Wołominie przy Moniuszki, pamiętam działającą po wojnie łaźnię, ale nie wiem czym ona była wcześniej, moja ponad 80 letnia mama, też tego nie wie. Może rzeczywiście była synagogą….Aby apel Mariusza odniósł skutek trzeba dotrzeć do najstarszych mieszkańców Wołomina. A swoją drogą, jeśli przez tyle lat nie płaciłoby się podatku za nieruchomość (przecież za działki trzeba płacić, nawet ich nie użytkując), to chyba już by się i tak jej wartość przekształciła w dług…a o niego spadkobiercy już by się nie upominali…
Nie jestem pewny ale czy to przy Orwida to nie jest cerkiew?
Przy Moniuszki była żydowska łaźnia i bliżej ul. Legionów była duża drewniana synagoga. Zgadza się za rzeźnią w kierunku Granicznej był żydowski cmentarz. Na ul. Warszawskiej mieszkało przed wojną najwięcej ludności żydowskiej , chodzili do szkoły dwójki i jedynki ,w starych dziennikach lekcyjnych doskonale to widać. Ciekawe gdzie się one podziały . Jeszcze za dyrektorki śp. Nowickiej je widziałem.
Ja słyszałem, że cmentarz żydowski był przy ul. Sikorskiego. To by się zgadzało, bo Sikorskiego biegnie w stronę ul. Granicznej. Czy możecie zatem bliżej określić położenie kirkutu? W którym miejscu była rzeźnia?
Ja pamiętam, że był w jakiejś odległości na wschód od Sikorskiego, a rzeźnia była kilka posesji od skrzyżowania z Partyzantów, oczywiście po stronie północno-wschodniej tego skrzyżowania. Nigdy w niej nie byłam, ale tak mówili…teraz jest tam jakaś firma (widziałam wracając z cmentarza). Pewnie starsi mieszkańcy tamtej okolicy coś by pamiętali…