Jak przychodzi wielka woda, to wszystko wkoło jest zalane. Jak tu można planować budowę oczyszczalni, przecież to wszystko się wymiesza i popłynie na pola – twierdzą mieszkańcy i działkowicze Stasiopola w Gminie Dąbrówka.
Wśród mieszkańców i działkowiczów wielkie wzburzenie wywołała informacja dotycząca przygotowanego przez Gminę Dąbrówka Studium Lokalizacji Oczyszczalni Ścieków dla północno-zachodniej części Gminy. W ostatnią sobotę (15 marca) zainteresowani powołali komitet protestacyjny przeciwko lokalizacji oczyszczalni w sąsiedztwie Kuligowa, Stasiopola i pobliskiego Czarnowa. – Protestujemy przeciw budowie oczyszczalni ścieków w tej okolicy, przeciwko lokowaniu na terenie oczyszczalni składowiska scalania toksycznych popiołów, koncentracji tych zakładów utylizacji w jednym miejscu wśród zaludnionych terenów – czytamy między innymi w piśmie skierowanym do wójta Tadeusza Bulika i Rady Gminy Dąbrówka.
Czego się obawiają?
Zdaniem protestujących (pod pismem podpis złożyło 76 osób ze Stasiopola i 51 z Czarnowa) proponowana lokalizacja znajduje się zbyt blisko zabudowań mieszkalnych. – Zmierzyliśmy z sąsiadami odległość od miejsca, w którym proponują wybudować oczyszczalnię, do najbliższych zabudowań. Nie jest prawdą, że jest to pół kilometra, jak napisano w opracowaniu. Nam wyszło 200 metrów – twierdzi Józef Pawlak, sołtys Stasiopola.
– Nie po to sprzedałam swoją posiadłość pod Białołęką, gdzie chcieli mi w sąsiedztwie wybudować oczyszczalnię, żeby teraz tu mi robili to samo – mówiła podczas spotkania u sołtysa Pawlaka jedna z kobiet. Utrudnienia dla mieszkańców to nie jedyny powód przytaczany przez protestujących. – Jest to teren ekologicznie czysty, nie zanieczyszczony dioksynami i metalami ciężkimi. Ma charakter rekreacyjny. Planowana inwestycja zdegraduje to miejsce i zniszczy jego charakter – czytamy dalej. – Spadnie wartość naszych nieruchomości. Naruszony zostanie interes prawny wielu tysięcy ludzi – twierdzą zgodnie zainteresowani zablokowaniem inwestycji.
Nic nam nie powiedzieli
Część nowych właścicieli ma pretensję do władz gminy, że nie poinformowano ich o planach lokalizacji oczyszczalni w sąsiedztwie terenów, jakie zakupili. – Kupiłem tu kilka hektarów, w planach mam zakup następnych. Planowałem wybudować osiedle mieszkaniowe, co jest zgodne z miejscowym planem zagospodarowania terenu. Teraz nie wiem co mam robić. Kto i za jakie pieniądze kupi dom w sąsiedztwie oczyszczalni? – pytał wzburzony mężczyzna, który przyszedł złożyć podpis pod protestem.
Natura 2000
Wiele osób mających w okolicy domki letniskowe na stałe mieszka i pracuje w Warszawie. – Kupując tu działkę i występując o warunki zabudowy otrzymaliśmy informację o walorach ekologicznych tego miejsca – mówią działkowicze. – Pomysł, żeby wybudować w sąsiedztwie oczyszczalnię nie był z nami konsultowany. Przyjeżdżamy tu, żeby odpocząć od miasta, pooddychać świeżym powietrzem. Taka inwestycja zniszczy ekosystem jaki tutaj jest – twierdzą.
Komitet Protestacyjny we wtorek 18 marca spotkał się z Tadeuszem Bulikiem, wójtem Dąbrówki i z Gminną Komisją Rozwoju. Wójt zwrócil uwagę na problematykę związaną z zagospodarowaniem odpadów stałych i ciekłych. – Mamy coraz mniej czasu na znalezienie lokalizacji pod oczyszczalnię. Zastanawiamy się nad tym od wielu lat.
Zleciliśmy przygotowanie tej dokumentacji, żeby mieć się do czego odnieść w dalszych działaniach. Ten dokument niczego nie przesądza – tłumaczył przybyłym na posiedzenie komisji przedstawicielom protestujących. – Chciałbym, żebyście się państwo zastanowili, co jest mniej szkodliwe ekologicznie – nowoczesna oczyszczalnia czy duża ilość szamb z nieszczelnym dnem – pytał gości. Czy uda się znaleźć salomonowe wyście z tej sytuacji? Czas pokaże. Na razie każda ze stron zaprezentowała swoje racje.
Teresa Urbanowska
Jak można tak nie liczyć się z ludżmi – Panie Wójcie – wstyd!!!! Pan ma pomagać ludziom a nie im szkodzić. Chce Pan mieszkańcom zgotować taki los a może sam Pan sobie wybuduje oczyszczalnie na swoim podwórku, pod swoim nosem. Może wtedy Pan zrozumie czemu mieszkańcy protestują. Głupota ludżka nie zna granic. Popieram w całej rozciągłości protestujących mieszkańców. Mieszkańcy Kuligowa wybudujcie sobie oczyszczalnie ale u siebie! Nie skazujcie na smrod swoich sąsiadów z innych miejscowości.
My działkowicze mamy dość spalin w W-wie chcemy oddychać świeżym powietrzem a nie smrodem który chce mam sprezentować Pan Wójt. PROTESTUJE PRZECIWKO OCZYSZCZALNI!!!!