W dniach wielkich narodowych rekolekcji, po śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II, zastanawiano się jak uczcić pamięć jednego z największych, jeśli nie Największego, z pośród nas. SANCTO SUBITO – Święty Natychmiast wołały transparenty na Placu Świętego Piotra w dniu pogrzebu.
Święty! Święty pozostaje z nami w Tajemnicy Świętych Obcowania a nie w najpiękniejszym nawet wizerunku! Dzieło życia Świętego jest tym co zaświadcza o świętości i jest przyczyną ogłoszenia tej świętości. Jak więc i czym uczcić Największego wśród Polaków?
Statua, tablica pamiątkowa, plac, ulica? To metoda najłatwiejsza, służąca bardziej do przysporzenia chwały pomysłodawcom i komitetowi budowy niż temu, komu jest poświęcona. Ponownie wraca pytanie: – Jak uczcić Papieża, który również był naukowcem, wybitnym przedstawicielem nurtu personalistycznego w filozofii? Personalizm, to być przed mieć, to na pierwszym planie osoba.
W tej sytuacji – biorąc także pod uwagę stanowisko Episkopatu Polski w sprawie kolejnych pomników, tablic, ulic, placów, nadania imienia szkołom, itp. – dziwi postawa wołomińskich radnych. Dziwi tym bardziej, że w morzu różnych potrzeb, ta nie wydaje się najpilniejszą a forma upamiętnienia najwłaściwszą. Zaczynają się sprawdzać ostrzeżenia przed zalewem tego rodzaju „pobożnych” pomysłów. Jeśli ma być to pomnik niech będzie żywy. Niech to będzie fundacja pomagająca zdobyć wykształcenie młodzieży naszego powiatu a nie monument za kilkaset złotych!
Wołomin jest miastem budzącym złe skojarzenia w całej Polsce a także poza jej granicami. O tym, ilu ludzi z Wołomina i okolic z trudem zdobywa wiedzę i wykształcenie, na ogół, się nie wspomina, bo to nie jest wiadomość sensacyjna. Wystarczy przyjrzeć się jak wielu młodych ludzi codziennie dojeżdża do Warszawy, jak wielu z nich po drodze, w pociągach i autobusach, czyta notatki, skrypty i podręczniki.
To jest jedna strona tej sprawy, popatrzmy na inne. Ilu młodych ludzi nie jeździ do szkół, bo ich rodzice nie mają pieniędzy na opłacenie nauki czy nawet wcale niemałych kosztów akademika, wyżywienia, itp.? Ile głodnych dzieci codziennie przychodzi do szkół w Wołominie i powiecie wołomińskim z tego tylko powodu, że nie ma pracy a w domu panuje bieda? Pomoc dla tych dzieci i młodzieży to byłby pomnik!
Ojciec Święty najlepiej czuł się w towarzystwie młodzieży i młodzież w Jego towarzystwie też. Co więc stoi na przeszkodzie, by te wzajemne sympatie utrwalić? Co stoi na przeszkodzie, by zamiast kolejnych kamiennych czy metalowych monumentów zbudować żywy pomnik?
Jestem przekonany, że taka inicjatywa zyskałaby błogosławieństwo „z Wysokiego Nieba”.
Proszę Państwa Radnych o rozsądek, rozwagę i roztropność. Opamiętajcie się!
Jerzy F. Kielak
Mostówka 18 maja 2005 r.
3 przemyślenia nt. „02. List otwarty Do Radnych Gminy Wołomin”
Możliwość komentowania jest wyłączona.
Nie moze byc najmniejszej watpliwosci ze w sposob wyjatkowy i widoczny nalezy upamietnic zmralego niedawno papierza Jana Pawla II.
Jesli to musza byc jakiekolwiek pomniki to uwazam , by nie urazic nikogo, wylacznie ze skladek wiernych i najlepiej na terenach przykoscielnych.Zgadzam sie calkowicie z panem i sadze ze wiele osob mysli podobnie , ze cytuje:”Jesli to ma byc pomnik ,niech bedzie zywy.Niech bedzie to fundacja…….”Jakiekolwiek zywe popmniki w postaci jakiejkolwiek fundacji w skali krajowej powinny rosnac jak grzyby po deszczu upamietniajac cale bogactwo Jego poslannictwa.Nie nalezy w najmiejszy nawet sposob, w imie osobistych ambicji czy przekonan, wznosc „budowli”ktorych sam papierz sobie by nie zyczyl.” Rozsadek,rozwaga i roztropnosc……”.W niedalekiej przeszlosci my Polacy czesto o tym zapominalismy a szczegolnie nasi politycy i ich doradcy.Odczytujac wlasciwie nauki , ktore glosil i usilowal w nas zakorzenic, probujmy raczej usilowac odbudowac uczuciowo i moralnie nasz kraj i Europe.Europe taka jaka on widzial:sprawiedliwa, socjalna,tolerancyjna,promieniujaca wiara.
Na co zdadza sie wszelkie rzezby i odlewy nawet o najwiekszych rozmiarach jesli wszystko i wielu z nas powoli odbiega od jego nauk,wskazan,przykladow.Uwazam ze ma pan racje panie Kielak i dlatego „podpisuje” sie pod panskim listem liczac ze nasi radni” opamietaja sie” .
Andrzej
Nie moze byc najmniejszej watpliwosci ze w sposob wyjatkowy i widoczny nalezy upamietnic zmralego niedawno papierza Jana Pawla II.
Jesli to musza byc jakiekolwiek pomniki to uwazam , by nie urazic nikogo, wylacznie ze skladek wiernych i najlepiej na terenach przykoscielnych.Zgadzam sie calkowicie z panem i sadze ze wiele osob mysli podobnie , ze cytuje:”Jesli to ma byc pomnik ,niech bedzie zywy.Niech bedzie to fundacja…….”Jakiekolwiek zywe popmniki w postaci jakiejkolwiek fundacji w skali krajowej powinny rosnac jak grzyby po deszczu upamietniajac cale bogactwo Jego poslannictwa.Nie nalezy w najmiejszy nawet sposob, w imie osobistych ambicji czy przekonan, wznosc „budowli”ktorych sam papierz sobie by nie zyczyl.” Rozsadek,rozwaga i roztropnosc……”.W niedalekiej przeszlosci my Polacy czesto o tym zapominalismy a szczegolnie nasi politycy i ich doradcy.Odczytujac wlasciwie nauki , ktore glosil i usilowal w nas zakorzenic, probujmy raczej usilowac odbudowac uczuciowo i moralnie nasz kraj i Europe.Europe taka jaka on widzial:sprawiedliwa, socjalna,tolerancyjna,promieniujaca wiara.
Na co zdadza sie wszelkie rzezby i odlewy nawet o najwiekszych rozmiarach jesli wszystko i wielu z nas powoli odbiega od jego nauk,wskazan,przykladow.Uwazam ze ma pan racje panie Kielak i dlatego „podpisuje” sie pod panskim listem liczac ze nasi radni” opamietaja sie” .
Andrzej
„podpisuje” sie pod panskim listem liczac ze nasi
=================================================
radni” opamietaja sie” .
=======================
ja też podpisuję się pod fundacją